Przejdź do treści
Historyczna umowa dot. lądowiska w Obornikach podpisana (fot. oborniki.pl)
Źródło artykułu

Historyczna umowa dot. lądowiska w Obornikach podpisana

Prezes Obornickiego Stowarzyszenia Lotniczego Zdzisław Kowalczuk podpisał umowę z Burmistrzem Obornik na dzierżawę terenu obornickiego lądowiska. Na mocy dokumentu motolotniarze zarządzać będą całym terenem lądowiska aż do 2036 roku!

To dla nas historyczny moment – zapewniał prezes Kowalczuk – umowa ta otwiera przed stowarzyszeniem możliwości dalszego rozwoju, między innymi budowę trzeciego hangaru, w którym to parkować będą również ultralekkie samoloty. Z budową ruszamy lada dzień, gdy tylko uporamy się z formalnościami. Przy pomyślnych wiatrach hangar stanie jeszcze w tym roku – dodał prezes.

Obornickie Stowarzyszenie Lotnicze skończyło już 16 lat. Aż trudno uwierzyć, że zaczynali jako grupka zapaleńców, która postanowiła ziścić marzenia o lataniu i postawili na motolotniarstwo, dziedzinę lotnictwa, która była realnie dostępna. Pierwsza motolotnia zakupiona z pieniędzy składkowych z silnikiem od Trabanta, pierwsze osoby z ukończonymi kursami pilotażu i ruszyło. Od tego momentu zmieniło się bardzo wiele, zbudowano dwa hangary, powstał domek pilota, likwidowano sukcesywnie przeszkody w bezpiecznym podejściu do pasa startowego. Zaczęły się również sukcesy sportowe w imprezach na wielu szczeblach, również tych międzynarodowych. Obornickie Stowarzyszenie Lotnicze dziś kojarzone jest także z szeroką działalność społeczną, współpracując z wieloma instytucjami i stowarzyszeniami przy organizacji imprez, czy to na terenie lądowiska w Słonawach (Pikniki Lotnicze, spotkania integracyjne, konkursy plastyczne), czy uświetniając takie wydarzenia jak np. Obornickie Wianki. W 16. letniej historii OSL nie doszło nigdy do poważnego wypadku. Motolotniarze ogromną wagę przykładają bowiem do bezpieczeństwa, zarówno przeglądów maszyn, jak i odpowiedniego przygotowania pilotów.

Dziś stowarzyszenie liczy ponad 30 członków, nad którymi, jak dobry ojciec czuwa właśnie prezes Zdzisław Kowalczuk, jak sam przyznaje – praca nad lądowiskiem wymaga ogromnych nakładców pracy. A warto podkreślić jest to społeczna praca członków OSL. Wysiłek ten zostaje jednak zauważany! Nasze lądowisko zachwalają pasjonaci lotnictwa z wielu stron Polski, nie tylko jego dobrą techniczną jakość, lecz również wyjątkową rodzinną atmosferę i klimat, którego próżno szukać gdziekolwiek indziej.

Gratulujemy !

Więcej informacji o lądowisku Oborniki-Słonawy na stronie www.lotniska.dlapilota.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony