Przejdź do treści
Rajdowe Mistrzostwa Europy - Dunakeszi
Źródło artykułu

Rajdowe Mistrzostwa Europy - Dunakeszi (dzień drugi)

Środa, dzień drugi, chociaż wielu ma nadzieję, że pierwszy. Pogoda dopisuje i jest wielce prawdopodobne, że rozegrają się wszystkie zaplanowane konkurencje, a co za tym idzie wtorkowa trasa zostanie uznana za treningową. Po rozdaniu wyników z wczorajszych zmagań, kilka załóg wolałoby, aby treningi trwały o dzień dłużej (ten wczorajszy).

Ale zacznijmy od początku...

W pierwszym oblocie startowali: J.Darocha/Z.Chrząszcz, B.Radomski/D.Lechowski oraz K.Wieczorek/M.Skalik. Jedynie jedna z w/w załóg wczorajszy dzień uznała za bardzo udany.
Zgadnijcie która ;-)

Nawigatorzy mieli 20 minut na kreślenie na ziemi. Każdy spieszył się jak mógł, gdyż komfort odpowiedzialnej roboty nawigatora na ziemi jest niezastąpiony. W trakcie kołowania, jak i w powietrzu, kiedy pilot walczy z czasem, trudno przeczytać cyferki na skalówkach, nie mówiąc już o próbach narysowania jakiejkolwiek kreski, czy użycia cyrkla! Minut też nie da się opisać - wychodzą spod pisaka jakieś dziwne bohomazy.

Pierwsze trzy odcinki prowadziły na wschód i kończyły się lądowaniem na lotnisku Atkar. Następnie należało poprawnie zidentyfikować zdjęcie Intermediate Start Point i otworzyć właściwą kopertę z zadaniem dla Punktów Zwrotnych nr 8, 9 i 10.

W środku listy startowej - juniorzy starsi - M.Chrząszcz/K.Kliza, a w trzeciej turze pozostali nasi mistrzowie wolantu : K."Skrętek"Skrętowicz/J.Sysio, M.Kachaniak/Ł."Gibon"Pawlak oraz Dwa Michały Wieczorek/Osowski.

Na wczorajszej trasie były dwa łuki, a na każdym z nich trzy punkty zwrotne - taka ciekawostka. W pierwszym zestawie obiektów do identyfikacji było 9 zdjęć oraz znak ||| . Ostatecznie znak ten był źle wyłożony i został skasowany. Drugi zestaw obiektów to było 7 zdjęć oraz trzy znaki: litera π, || oraz delta. Jeszcze lot wzdłuż torów kolejowych, parę boków przez góry i doliny madziarskiego kraju, meldowanie na finiszu, drugie lądowanie podlegające punktacji i kołowanie na stojankę. Potem wypełnienie sprawozdania, zgranie danych trasy z loggerów i oczekiwanie w izolacji do czasu startu ostatniej załogi.

Po południu nerwowo wyczekiwana chwila. Nasz nieoceniony Team Manago - Bolesław "Manamana" Radomski vel "Bolo" przekazuje wyniki.

No i dla kilku z nas były one niczym zimny prysznic o temperaturze bliskiej zeru absolutnemu.

Wiedzieliśmy, że w pobliżu jest CTR Budapest International, ... ale żeby zaraz 600 punktów....

Inni strzelali i nie trafiali, jeszcze innym rozjechały się zegarki.
Zamieszanie niezłe się zrobiło. Teraz trzeba by to poodrabiać. Tylko czy starczy tras ... ?
Zimną krwią wykazał się po raz kolejny, najbardziej utytułowany na świecie pilot nawigacyjny.
Janusz Darocha ze Zbyszkiem Chrząszczem - nasz Dream Team, uzyskał genialny wynik łączny - 20 pkt karnych. Z ciekawością obserwować będziemy rywalizację i drugiej polskiej załogi Kachaniak/Pawlak.
Rewelacyjny wynik duetu M.Chrząszcz/K.Kliza pokazuje, że można. Trzeba tylko walczyć i wierzyć.
No ale, żeby tak dalej latać, to trzeba wytrzymać nieprawdopodobne ciśnienie.

Trzymamy kciuki.

WYNIKI Z KONKURENCJI ORAZ WIĘCEJ MATERIAŁÓW - STRONA MISTRZOSTW

KOLEJNA CZĘŚĆ WIDEOBLOGU EPISODE 7



Second Competition day - EPISODE 7 przez PolishFlyingTeam

PS.
We wtorek z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o tragicznej śmierci pilota Aeroklubu Nowy Targ - Tadeusza Śwista. Jeden z nas, pod Jego okiem zaczynał latać. I może dzięki Niemu lata dalej. Cześć Jego Pamięci.

Dariusz Lechowski

Czytaj również:
Po treningu... (materiał filmowy)
Trening trwa..
Kadra wyrusza do Budapesztu!

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony