Przejdź do treści
Źródło artykułu

Prezes LOT: planowany strajk będzie nielegalny

Zapowiadany przez dwa związki zawodowe na 1 maja strajk w LOT będzie nielegalny - powiedział w czwartek prezes LOT Rafał Milczarski. Zapewnił, że spółka zrobi wszystko, by pomóc pasażerom, jeśli do protestu dojdzie.

"Jest to dla nas bardzo smutny dzień" - skomentował zapowiedź strajku.

Według władz LOT, zapowiadany strajk będzie nielegalny. Wskazały, że na sześć związków będących w sporze zbiorowym z firmą, decyzję o proteście podjęły tylko dwa.

"Jako zarząd i pracownicy LOT dołożymy wszelkich starań, żeby do tej nielegalnej akcji strajkowej nie doszło. W razie gdyby doszło do strajku, dołożymy największych starań, żeby to nie miało konsekwencji dla naszych operacji lotniczych, aby podróże naszych pasażerów przebiegały w niezakłócony sposób" - powiedział Milczarski.

Wcześniej w czwartek Monika Żelazik, przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego poinformowała PAP, że pracownicy LOT zdecydowali o wszczęciu strajku generalnego 1 maja. Pytana, jak długo będzie trwał protest - wyjaśniła, że nie będzie miał on ograniczenia czasowego. "Będziemy protestować, dopóki nie zostaną spełnione oczekiwania pracowników" - podkreśliła.

Dodała, że protest to wynik ponad 3-letnich nieskutecznych negocjacji z pracodawcą. Chodzi o zasady wynagradzania m.in. personelu latającego. "Referendum strajkowe, mimo iż zgodnie z prawem jest organizowane przez związki zawodowe, to generalnie jest pracownicze. Mamy ponad 1,6 tys. pracowników. Kworum zostało spełnione, bo w referendum strajkowym wzięło udział ok. 900 pracowników. Poza paroma głosami nieważnymi, 92 proc. było za podjęciem strajku" - wyjaśniła. (PAP)

autor: Michał Boroń

edytor: Sonia Sobczyk

mick/ son/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony