Przejdź do treści
Źródło artykułu

PO żąda jasnej deklaracji rządu ws. wygaszania lotniska na Okęciu

PO żąda jasnej deklaracji rządu ws. planów wygaszania lotniska na Okęciu. Zdaniem polityków jego zamknięcie "narazi na szwank możliwości rozwojowe" stolicy. Jeśli Warszawa chce się rozwijać, Okęcie musi zostać; będziemy się o to bili do samego końca - oświadczył Rafał Trzaskowski (PO).

W ubiegłą sobotę prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Nowe lotnisko wraz z infrastrukturą ma powstać między Łodzią a Warszawą i ma być jednym z największych przesiadkowych portów lotniczych w Europie.

W połowie maja pełnomocnik rządu ds. CPK Mikołaj Wild mówił, że pomysł pozostawienia niemal w centrum Warszawy lotniska jest nie tylko pomysłem aspołecznym, ale także antyrozwojowym, ponieważ blokuje to rozwój miasta. Wild wskazał wówczas, że Lotnisko Chopina jest u progu swojej przepustowości i już dziś stwarza problemy dla mieszkających w jego okolicy warszawiaków.

Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów minister Jacek Sasin w poniedziałek powiedział, że lotnisko na Okęciu zostanie wygaszone po zbudowaniu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jego zdaniem funkcjonowanie portu na Okęciu uniemożliwia rozwój okolicznych dzielnic.

Trzaskowski oświadczył w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że jego ugrupowanie "żąda jasnej deklaracji rządu, czy Okęcie" będzie dalej funkcjonować. "Słyszymy bardzo wiele głosów" - wskazał.

Zdaniem kandydata PO i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy, lotniska na Okęcie i w Modlinie "wystarczą do tego, żeby obsłużyć Warszawę teraz i w przyszłości". "Plany wygaszania - zwłaszcza Okęcia - doprowadzą do tego, że narażone na szwank zostaną możliwości rozwojowego naszego miasta" - ocenił Trzaskowski.

"Jeśli Warszawa chce się rozwijać, Okęcie musi zostać. Będziemy się o to bili do samego końca. Rząd jest całkowicie w tej sprawie zdezorientowany i co chwilę zmienia zdanie" - podkreślił polityk Platformy.

Trzaskowski ocenił również, że plany budowy CPK są "niedopracowane". Pytał m.in., z kim rząd rozmawiał, jakie analizy przeprowadził i jaki ma być profil tego portu.

Marcin Kierwiński (PO) zwracał z kolei uwagę na stanowisko kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego, który mówił, że jeżeli stolica chce się rozwijać, to nie ma innego wyjścia jak budowanie nowego portu lotniczego. Według niego lotnisko Chopina może zostać, ale jako lotnisko lokalne.

"Niesłychane, że kandydat na prezydenta stolicy jest tak antywarszawski. Nie rozumie potrzeb warszawiaków. To jest jawne, antywarszawskie działanie" - powiedział Kierwiński.

"Nie możemy pozwolić, żeby ideologiczne zapędy Jakiego czy Kaczyńskiego doprowadziły do tego, że Warszawa zostanie pozbawiona dwóch ważnych lotnisk - Okęcia i Modlina" - oświadczył poseł Platformy.

Jak dodał, jeśli "ktoś ma pomysł" budowania CPK, to na początek na stół powinien położyć dokładne analizy i odpowiedź m.in. na pytanie, dlaczego nie chce rozbudowy np. Modlina.

Na lokalizację Centralnego Portu Komunikacyjnego wskazywana jest miejscowość Stanisławów w gminie Baranów. Po pierwszym etapie budowy port ma obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo nawet ok. 100 mln. Do końca 2019 r. mają trwać prace przygotowawcze, a sam port ma być budowany przez kolejnych osiem lat, czyli do końca 2027 r.(PAP)

autor: Anna Tustanowska

amt/ pad/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony