Przejdź do treści
Źródło artykułu

Gdańsk podpisał umowę o współpracy z chińskim miastem Qingdao

Przedstawiciele Gdańska podpisali w piątek umowę o współpracy gospodarczej i turystycznej z chińskim miastem Qingdao. Samorządy mają nadzieję na uruchomienie w przyszłości bezpośredniego połączenia lotniczego między miastami.

Podpisanie porozumienia nastąpiło w trakcie przeprowadzonego w gdańskim Ratuszu Głównego Miasta, seminarium, w którym - obok samorządowców, udział wzięli pomorscy oraz chińscy przedsiębiorcy z regionu miasta Qingdao. Obie strony zaprezentowały specyfikę swoich regionów, ich potencjał oraz możliwości działających na ich terenie firm.

W imieniu Gdańska porozumienie podpisał wiceprezydent - Piotr Grzelak. "Qingdao to bardzo duży port przeładunkowy, jeśli chodzi o kontenery" - zaznaczył Grzelak, dodając, że już dziś Gdańsk i chiński port łączy stała morska linia transportowa, a strona polska liczy na rozwinięcie współpracy w tym zakresie.

"Liczymy też na nawiązanie współpracy w innych dziedzinach" - wskazał Grzelak. Jak podał, w skład chińskiej delegacji, goszczącej w Gdańsku, wchodzą m.in. przedstawiciele tamtejszego browaru i firm budowlanych. "Także z naszej strony na spotkaniu pojawiły się firmy budowlane. Mamy nadzieję, że dojdzie do faktycznej współpracy przy realizacji konkretnych inwestycji, na przykład w ramach konsorcjów budowlanych realizujących inwestycje czy to w Europie, czy w Chinach" - powiedział Grzelak PAP.

"Na pewno Chińczycy szukają wiarygodnych partnerów na rynku europejskim i gdańskie oraz pomorskie firmy są tego typu wiarygodnymi partnerami, pozwalającymi na budowę mocnych konsorcjów, mogących startować w postępowaniach realizowanych na terenie Unii Europejskiej" - mówił Grzelak.

Dodał, że jednym z bardzo konkretnych celów, jakie strona gdańska stawia sobie we współpracy z chińskim miastem i regionem, jest uruchomienie bezpośredniego połączenia lotniczego z Qingdao. Wiceprezydent poinformował, że jednym z punktów programu pobytu Chińczyków są rozmowy na ten temat z prezesem gdańskiego Portu Lotniczego (miasto Gdańsk jest jednym z udziałowców Portu). Wyjaśnił, że kolejne spotkanie poświęcone tej sprawie zaplanowano na wrzesień tego roku.

"Liczymy też na to, że oprócz lotniczych, pomiędzy naszymi miastami mogłyby też funkcjonować połączenia drogą wodną - za pomocą statków pasażerskich, bo o tym także rozmawiamy" - przyznał Grzelak.

Również Quanji Cai, wiceprezes Chińskiej Agencji Turystyki w Qingdao zaznaczył w rozmowie z mediami, że stronie chińskiej zależy na uruchomieniu połączenia lotniczego z Gdańskiem. Według niego Qingdao już dziś ma bezpośrednie połączenia lotnicze z ponad 20 krajami. Wyraził nadzieję, że połączenie lotnicze pomiędzy Gdańskiem a Qingdao zostanie uruchomione niebawem.

"Wierzę głęboko, że po podpisaniu umów współpraca pomiędzy naszymi miastami nabierze rozpędu. Z Qingdao wyjeżdża bardzo dużo wycieczek do krajów europejskich. Jestem przekonany, że po podpisaniu porozumienia duża liczba turystów z Qingdao trafi także do Polski" - zadeklarował chiński gość, dodając, że liczy również na odwiedziny polskich turystów w jego mieście.

Grzelak przypomniał, że Gdańsk i województwo pomorskie mają swoje stałe przedstawicielstwo w Chinach - w Szanghaju. Jego zdaniem współpraca ze stroną chińską, ze swojej natury, jest długoterminowa. Wyjaśnił, że wymaga ona długich starań i "budowania relacji, w tym relacji międzyludzkich". Grzelak podkreślił, że kontakty między Gdańskiem a Qingdao rozpoczęły się w 2011 roku i dziś są już na tyle silne, że zdecydowano się podpisać umowę o współpracy.

Qingdao leży we wschodnich Chinach, nad Morzem Żółtym. Liczy ponad 1,7 mln mieszkańców. Jest portem handlowym i rybackim. Nadmorskie położenie sprzyja też turystyce. Jak powiedział PAP Quanji Cai, jego region rocznie odwiedza 88 milionów turystów, z czego 1,4 miliona to turyści zagraniczni. Qingdao jest też silnym ośrodkiem edukacyjnym (zwłaszcza, jeśli chodzi o szkolnictwo wyższe) i przemysłowym. Produkowane jest tutaj np. piwo marki Tsingtao, które eksportowane jest m.in. do Polski. (PAP)

autor: Anna Kisicka

edytor: Sonia Sobczyk

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony