Przejdź do treści
Interwencja Straży Granicznej na wrocławskim lotnisku (fot. nadodrzanski.strazgraniczna.pl)

Żart o bombie wykreślił mężczyznę z listy pasażerów

500 złotych mandatu i odmowa wejścia na pokład samolotu to konsekwencje, które spotkały 66-letniego Polaka, który na terenie portu lotniczego we Wrocławiu-Strachowicach oznajmił, że w bagażu ma bombę.

W sobotę rano (2 października) pracownik lotniska poinformował funkcjonariuszy Straży Granicznej z Placówki we Wrocławiu-Strachowicach, że jeden z podróżnych,  podczas odprawy biletowo- bagażowej na odlot do Turcji oznajmił, że w swoim bagażu ma bombę.

Funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalnych wyjaśniając całą sytuacje ustalili, że 66-letni mężczyzna podczas odprawy biletowo-bagażowej na odlot do Antalii poinformował obsługę lotniska, że w swoim bagażu ma bombę.

Funkcjonariusze SG bardzo dokładnie sprawdzili bagaż należący do mężczyzny  i nie stwierdzili, by zawierał on jakiekolwiek niebezpieczne czy zabronione przedmioty.

Za uwagi na popełnione wykroczenie 66-latek ukarany został mandatem karnym w wysokości 500 zł. Jednakże, w związku z zaistniałą sytuacją, kapitan statku powietrznego nie zezwolił mężczyźnie na uczestniczenie w locie do Turcji.

FacebookTwitterWykop

Nasze strony