Przejdź do treści
Bobby Bradley
Źródło artykułu

Dziewięcioletni chłopiec przygotowuje się do samodzielnego lotu balonem

Za kilka tygodni, z pustyni w stanie Nowy Meksyk, wystartuje ultralekki balon, na pokładzie którego, w swój pierwszy samodzielny lot w przestworza wyruszy dziewięcioletni Bobby Bradley. Chłopiec od dłuższego czasu szkolił się pod okiem najbardziej doświadczonych oraz odznaczonych pilotów w sporcie balonowym i będzie najmłodszym pilotem, który wykona samodzielny lot statkiem powietrznym tego typu.

Czy jest tym podekscytowany? "Zdecydowanie", odpowiada. Zaniepokojony? "Ani trochę", dodaje. "Latam od kiedy skończyłem 4 lata, więc miałem dużo czasu na trening i zawsze chciałem polecieć samodzielnie", stwierdził Bobby w wywiadzie dla Associated Press. U niektórych ten wyczyn może przywoływać dramatyczne obrazy z telewizyjne z 2009 roku, kiedy srebrny balon leciał niekontrolowany nad Colorado i sądzono, że w środku znajduje się mały chłopiec. W rzeczywistości tamto dziecko ukrywało się w przydomowym garażu, a jego rodzice zostali później oskarżeni o inscenizację oszustwa.

Bobby jest synem znanych baloniarzy Troya i Tami Bradley z Albuquerque. Oboje są licencjonowanymi pilotami od lat nastoletnich i pochodzą z rodzin od dziesięcioleci zakorzenionych w społeczności balonowej. W 1998 roku, Troy i Tami wygrali America's Challenge Gas Balloon Race, jedno z największych wydarzeń w sporcie balonowym w USA. Sześć lat wcześniej, Troy Bradley i Richard Abruzzo pilotowali pierwszy balon lecący z Ameryki Północnej do Afryki.

W sumie, Troy Bradley ustanowił prawie pięćdziesiąt balonowych rekordów świata i ma na koncie tysiące godzin lotu. Jest także prezesem Amerykańskiej Federacji Balonowej (Balon Federation of America). "Prawdę mówiąc, jest to jego pomysł", powiedział Troy Bradley. "Dzieciak jest po prostu entuzjastycznie nastawiony do latania i całego świata. Trochę to zabawne, bo kiedy był naprawdę mały, to przerażały go palniki. To się zmieniło, gdy Bobby miał 4 lata i dałem mu posterować palnikiem. Wtedy zaczął rozumieć, skąd pochodzi ten głośny ryk.

Bobby ma na swoim koncie około 25 godzin lotu w standardowym balonie na ogrzane powietrze. Jego ojciec może mu powiedzieć, gdzie chce się udać, a Bobby albo wznosi balon albo znajduje odpowiedni wiatr wymagany do zmiany kursu. Chłopiec nie może uzyskać licencji pilota, dopóki nie skończy 16 lat, ale będzie mógł latać samodzielnie, gdyż jego balon zostanie sklasyfikowany, jako ultralekki statek powietrzny. Jego ojciec wykonał swój pierwszy lot solo, kiedy miał 14 lat, a licencję zdobył w wieku 16 lat (matka w wieku 17 lat).

"Wyrastał w tym środowisku, więc rozumie niebezpieczeństwa związane z lataniem", powiedział jego ojciec, odnosząc się do śmierci z zeszłego roku kolegów pilotów Richarda Abruzzo i Carola Rymer Davisa, którzy zginęli w trakcie europejskiego wyścigu balonów na gaz. Rodzina Bradley znała ich obu i Bobby’ego mocno poruszyła ta strata, powiedział jego ojciec. "To naprawdę odcisnęło się na jego umyśle. Jest bardzo świadomy zagrożeń wynikających ze złej pogody i upewnia się, że nie znajduje się w niekorzystnej sytuacji", dodał.

W ramach przygotowań do samodzielnego lotu, jego rodzina - z pomocą innych osób zrzeszonych w społeczności balonowej – zajęła się budowaniem specjalnego ultralekkiego balonu wraz z lekką gondolą. "Pomysł, żeby 9 latek zbudował i latał samodzielnie balonem, jest po prostu niezwykle inspirujący", powiedział. Gdy balon zostanie ubarwiony, zostanie ukończone szycie i przyłączone gondola wraz z palnikiem, to Bobby będzie miał trochę czasu praktyki na balonie na uwięzi, aby sprawdzić, w jaki sposób obsługuje się go w stosunku do standardowych balonów, którymi latał z ojcem.

Podobnie jak jego syn, Troy Bradley jest nieco nonszalancki w odpowiedzi na pytanie o zawiłości pilotowania balonu. "Tak jak mówię wszystkim, to nie jest ścisła nauka", powiedział. "Ogrzewasz powietrze i pozwalasz balonowi się wznieść. Pozwalasz mu się schłodzić i wrócić na ziemię. Zgłębianie tajników polega na nauce robienia tego z pewną dokładnością i to jest coś niesamowitego. Mój syn ma tak wielkie wyczucie do tego, a skoro ma talent, to dlaczego nie pozwolić mu tego zrobić?", dodał.

Tłumaczenie z Associated Press

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony