Przejdź do treści
Wyniki ankiety: Pilot i telefon komórkowy
Źródło artykułu

Pilot i telefon komórkowy - komentarz do ankiety

Będąc dowódcą statku powietrznego, telefon komórkowy:

a) Wyłączam, aby nie rozpraszał mojej uwagi w krytycznych momentach lotu - 25%
b) Mam włączony na wszelki wypadek, gdyż może się przydać w sytuacji awaryjnej - 51%
c) Mam włączony i często rozmawiam - 13%
d) Mam włączony i mam lub planuje zakup zestawu umożliwiającego podłączenie do słuchawek lotniczych - 9%
e) Mam włączony ale korzystam tylko z połączeń internetowych - 1%

Naziemne anteny stacji telefonii komórkowej, w większości są antenami kierunkowymi, ulokowanymi w taki sosób aby zapewniały najlepsze pokrycie radiowe na powierzczni ziemi lub nieco ponad nią, na przykład w budynkach. Korzystanie z telefonu komórkowego podczas lotu na stosunkowo niewielkich wysokościach jest możliwe, jednak obarczone jest dużym prawdopodobieństwem częstego zaniku sygnału. Do obniżenia jakości połączeń, dochodzi jeszcze zagadnienie prędkości z jaką porusza się telefon. Telefonia komórkowa z kodowaniem TDMA (Time Division Multiple Acces) ma ograniczenie prędkości oddalania się telefonu od stacji nadawczej. Prędkość ta wynosi około 200km/h i technicznie wynika z trudności "trafienia" w odpowieni slot czasowy odpowiedzialny za komunikację w sieci GSM. Generalnie, jednak im bliżej ziemi tym lepszy sygnał. Powszechnie jednak wiadomo że lot wykonywany bliżej ziemi, wymaga od pilota wiekszego skupienia uwagi. Zatem wymieńmy trzy podstawowe sytuacje w których lecąc samolotem, będziemy w zasięgu telefonii komórkowej umożliwiającej rozmowę:

- na podejściu do lądowania
- wykonując procedury związane z dolotem lub odlotem z lotniska
- w trudnych warunkach atmosferycznych wykonując lot po minimach

Z dozą przekory i mając na uwadze prawa Murphie-go telefon zadzwoni właśnie w tych momentach. Nasi potencjalni rozmówcy, otrzymają wygenerowanego przez operatora sms-a, że osoba do której dzwonilismy jest w zasięgu stacji GSM i można do niej zadzwonić. Jednym słowem włączony telefon komórkowy naraża na dodatkowy czynnik rozpraszający uwagę. Telefon może zadzwonić niezależnie od warunków atmosferycznych, a instrumentalne podejście w trudnej pogodzie wymaga wysokiej koncentracji. Wibrująca w kieszeni komórka, w końcowej fazie podejścia do lądowania może rozporoszyć nawet najbardziej wytrawnego pilota.

Ale oderwijmy się na chwilę od tematów lotniczych. W większości państw Uni Eurepojskiej wprowadzono zakaz używania telefonów komórkowych w samochodach, w sposób wymagający trzymanie aparatu w ręku. W Polsce reguluje to Kodeks Wykroczeń art. 45 ust. 2 pkt 1* . Domniemam że zapis ten odnosi się do statystycznego kierującego którego uwaga i skupienie może zostać rozproszona podczas rozmowy telefonicznej. Innych statystycznych przykładów, wypracowanych przez lata na dużo większej grupie można mnożyć wiele. Przykład: minimalna granica wieku w firmach wypożyczających samochody oraz długość posiadania prawa jazdy. W obu przypadkach gdy warunek firmy nie jest spełniony, musimy uiścić opłatę z większymi stawkami. Tak więć stosując miarę, że zarówno pilot jak i kierowca są operatorami urządzeń mechanicznych, można stwierdzić że wzmiankowane zapisy mają na celu podniesienie bezpierczeństwa wszystkich użytkowników dróg, chodników czy w końcu przestrzeni powietrznej. Proszę w tym momencie nie reagować agresywnie na stwierdzenie oczywistych (statystycznych) faktów! Nie jest celem artykułu zmiana prawa lotniczego, aby to zakazywało korzystania z telefonu komórkowego podczas lotu. Z resztą trudne by to było do udowodnienia.

Kolejnym przykładem niebezpieczeństw związanych z używaniem telefonu komórkowego jest następujący przypadek. Podczas startu pewnego samolotu komunikacyjnego w stanach zjednoczonych, telefon kapitana zadzwonił dzwonkiem przypominającym sygnał awarii silnika. Pierwszy oficer zareagował natychmiast, rozpoczynając procedurę wyłączenia jednego silnika. Szczęśliwie przypadek ten, nie zakończył się katastrofą, jednak po tym fakcie wybrane linie lotnicze instrukcjami operacyjnymi, wprowadziły nakaz wyłączania telefonów komórkowych podczas lotu.

Podsumowując i odnosząc się do naszej ankiety, zdaje się że piloci posiadają świadomość potencjalnych zagrożeń związanych z korzystaniem z komórek podczas lotu. 25% pilotów wyłącza telefon komórkowy. Ponad 50% ma go włączonego na wszelki wypadek. Zatem warto dopilnować aby podczas wykonywania czynności lotniczych, telefon był ściszony z wyłączonym wibratorem.

Ale zauważmy też, że możliwość połączenia telefonicznego ze statku powietrznego niejednokrotnie może przyczynić sie do podniesienia bezpieczeństwa. Przykład - informacja o aktualnych warunkach meteorologicznych od kolegi pilota na nieobsługiwanym przez IMGW lądowisku, wtedy gdy nie jest możliwy szybki i bezpośredni kontakt ze służbami ruchu lotniczego w locie na małej (cóż, ża paradoks) wysokości, w trudnych warunkach atmosferycznych, gdy statek powietrzny jest poza zasięgiem łączności VHF - proszę spojrzeć do AIP - mapka zasięgu łączności FIS... Oczywiście zdrowy rozsądek przede wszystkim.

Ankieta w formie anonimowego głosowania internetowego była dostępna na stronie dlapilota.pl, w dniach 20-26 września 2009 roku.

* Artykuł 97 Kodeksu Wykroczeń art. 45 ust. 2 pkt 1 traktuje jako wykroczenie, korzytanie przez kierującego pojazdem z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony