Włochy: przedłuża się chaos na lotnisku w Katanii
Przedłuża się chaos na lotnisku w Katanii na Sycylii po pożarze, który miał tam miejsce w nocy z niedzieli na poniedziałek. Działa tylko jeden terminal, a liczba przylotów i odlotów jest bardzo ograniczona. Urząd Lotnictwa Cywilnego i dyrekcja lotniska ogłosiły, że kluczowy terminal A będzie zamknięty jeszcze przez pięć dni, do 24 lipca.
Port lotniczy w Katanii w szczycie sezonu letniego obsługuje około 39 tysięcy pasażerów dziennie. Zdecydowaną większość lotów przeniesiono teraz do Palermo, Trapani i Comiso. Dotyczy to też połączeń z Polską.
Sytuacja ta wywołała poważne utrudnienia w całym ruchu lotniczym na Sycylii w okresie boomu turystycznego i nadmiernego obciążenia pozostałych lotnisk, na których pasażerowie ustawiają się w długich kolejkach do informacji i występują duże opóźnienia.
Dyrekcja w Palermo zapowiedziała, że w czwartek przyjmie 20 przeniesionych lotów, ale od piątku do niedzieli już ani jednego, ponieważ istnieje ryzyko obniżenia jakości świadczonych usług.
Opóźnienie pełnego otwarcia lotniska w Katanii wytłumaczono koniecznością zawiadomienia pasażerów o szczegółach ich podróży. Jednocześnie prowadzone są tam prace, by po pożarze zwiększyć liczbę lotów - z obecnych dwóch na godzinę do czterech, a potem do siedmiu. (PAP)
Z Rzymu Sylwia Wysocka
sw/ kb/
Komentarze