USA: w Kalifornii samolot Vans RV-10 uderzył w budynek – zginęły dwie osoby, 18 rannych

Dwie osoby zginęły, a 18 zostało rannych w wyniku katastrofy samolotuVans RV-10 (znaki rejestracyjne N8757R), który w czwartek spadł na magazyn w pobliżu lotniska w Fullerton w Kalifornii, około 40 km od Los Angeles.

Dziennik "Los Angeles Times" podał, że nagranie z kamery monitoringu uchwyciło eksplozję kuli ognia, gdy samolot - jednosilnikowy Vans RV-10 - uderzył w dach obiektu. Wybuchł pożar. Z magazynu i pobliskich firm strażacy ewakuowali kilkaset osób.

Według rzeczniczki policji Kristy Wells zginęły dwie osoby, a 18 zostało rannych. Dziesięć z nich musiało pozostać w szpitalach. Jak dodała, nie jest jeszcze jasne, czy dwie ofiary śmiertelne znajdowały się w samolocie, czy też na ziemi.

Do wypadku doszło tuż po starcie z lotniska w Fullerton. Nie wiadomo jeszcze, jaka była jego przyczyna.

Około 90 sekund po starcie z lotniska Fullerton pilot nadał przez radio do wieży Federalnej Administracji Lotnictwa na lotnisku, że wymagane jest awaryjne lądowanie.

Samolot otrzymał zgodę na korzystanie z obu stron pasa startowego, zgodnie z transmisją z wieży.

Z tej transmisji wynika, że ​​oprócz pilota był tam co najmniej jeden pasażer.

Chris Villalobos, pracownik operacyjny lotniska, przyszedł do magazynu, aby zobaczyć, co się stało, po otrzymaniu telefonu o samolocie, który rozbił się w pobliżu.

Poinformował Associated Press, że właściciel samolotu był stałym bywalcem lotniska i często stamtąd startował.

„Ma tu hangar i wszystko”, powiedział Villalobos.

Villalobos powiedział, że po starcie pilot powiedział kontroli ruchu lotniczego, że zamierza zawrócić, aby wykonać awaryjne lądowanie, ale nie jest jasne, jaki był problem z samolotem.

Fullerton, w hrabstwie Orange, to znany ośrodek kulturalny. Mieści się tam m.in. kalifornijski uniwersytet stanowy CSUF.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski