Przejdź do treści
Źródło artykułu

Kadłuby B737 w rzece, Boeing wycenia straty

Koncern Boeing przeprowadził ocenę uszkodzeń elementów samolotów przewożonych pociągiem towarowym, który 3 lipca wykoleił się w Montanie w drodze do zakładów w stanie Waszyngton. Zdarzenie zagroziło ciągłości rozległego łańcucha dostaw, od którego terminowości zależy zrealizowanie przez firmę rekordowej ilości zamówień na odrzutowce pasażerskie.  

Pociąg BNSF, który wykoleił się w pobliżu Rivulet, przewoził komponenty, w tym kompletne kadłuby sześciu B737, panele kadłuba do B777 oraz elementy skrzydeł do B747. Większość z tych podzespołów produkowanych jest przez Spirit Aerosystems Inc w Wichita, w stanie Kansas, skąd są wysyłane na linie końcowego montażu w zakładach w Renton i Everett.


Boeing obecnie prowadzi dochodzenie w sprawie wypadku i wysłał na jego miejsce ekspertów, celem przeprowadzenia gruntownej oceny sytuacji", powiedział rzecznik spółki. "Kiedy zostanie określony zakres uszkodzeń komponentów, ocenimy jaki wpływ będzie to miało na proces produkcji", dodał.

Na zdjęciach z miejsca zdarzenia widać trzy kadłuby B737, z których dwa są częściowo zanurzone w rzece Clark Fork. Czwarty uszkodzony kadłub znajduje się w pobliżu torowiska. Do przewozu podzespołów Boeing często wykorzystuję linię kolejową przez Montanę, ale również transport powietrzny i morski.  


Łańcuch dostaw linii odrzutowców w Boeingu przerwany został także dwa lata temu, kiedy silne tornado uderzyło w fabrykę Ducha w Wichita, co spowodowało jej zamknięcie na tydzień. Wcześniej, w czerwcu 2011 r. pociąg BNSF wykoleił się w Nebrasce, w wyniku czego uszkodzone zostały przewożone kadłuby również do B737.

Do zdarzenia sprzed kilku dni doszło krótko po tym, jak Boeing ogłosił rekordową wysokość produkcji w pierwszej połowie roku, kiedy dostarczył 342 odrzutowce pasażerskie, w tym 124 modelu B737. Wcześniej koncern przyspieszył produkcję B737 do 42 egzemplarzy każdego miesiąca, lub dwóch samolotów każdego dnia produkcji.


Główni producenci samolotów, tacy jak Boeing lub Airbus, lokalizują swoje fabryki w różnych regionach świata, co wymaga zbudowania olbrzymiej sieci logistycznej. W tym celu oba koncerny wykorzystują statki towarowe oraz specjalnie zmodyfikowane samoloty cargo, dzięki którym jest możliwe szybkie przewiezienie kadłubów, skrzydeł czy sekcji ogonowych do końcowych linii montażowych z miejsc tak egzotycznych, jak np. Chiny.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony