Meksykański Dreamliner może stać się bonusem dla pracowników linii
Najdroższy meksykański rządowy samolot może stać się prezentem dla sponsorowanej przez rząd linii lotniczej, która jednak jeszcze nie powstała. Jak informują amerykańskie media, prezydent Meksyku Andres Manuel Lopez Obrador próbuje znaleźć zastosowanie dla B787, którego w 2012 r. były prezydent Felipe Calderón kupił za 115 mln dolarów jako samolot prezydencki.
Nigdy nie mógł go użyć, ale jego następca Enrique Pena latał nim, gdy w 2016 r. został dostarczony po znaczących modernizacjach. Z kolei kiedy Obrador wygrał wybory w 2018 r., obiecał, że nigdy nie wejdzie na pokład tego samolotu, który przeszedł renowację o wartości wielu milionów dolarów (lata tradycyjnymi liniami w klasie turystycznej). Ale nie był też w stanie znaleźć kupca na tę konstrukcję.
Najnowszym pomysłem Obradora jest przekazanie B787 liniom lotniczym, które jego rząd ma nadzieję stworzyć za pośrednictwem firmy należącej do armii meksykańskiej. Obrador chce nazwać nową linię lotniczą Mexicana de Aviacion na cześć przewoźnika, który zbankrutował w 2010 r. Ale Dreamliner nie wejdzie do regularnej eksploatacji. Obrador chce, aby był wykorzystywany przez linie lotnicze jako bonus przewożąc zasłużonych pracowników do kurortów i miejsc wakacyjnych w „nagrodę za ich zasługi”.
B787 należący do meksykańskiego rządu
Komentarze