Jedzenie w klasie biznes jest nieetyczne. Linie lotnicze zachęcają do zmian
Linie lotnicze wychodzą z kryzysu po pandemii COVID-19. Podwyższają ceny biletów, zmniejszają odległości między fotelami. Odwołują nierentowne rejsy. I szukają nowych możliwości cięcia kosztów.
Japan Airlines (JAL) zwróciły się do pasażerów latających klasą biznes na dłuższych trasach, aby „dla własnego dobra” zrezygnowali z posiłków. Zamiast tego dostaną kosmetyczkę z miniaturkami. I tak zresztą by ją dostali, bo jest ona rozdawana w kabinach wyższych klas. To „własne dobro” polega na możliwości niezakłóconego odpoczynku i poczucia, że nie jedząc postępuje się etycznie – przekonuje JAL.
Taka opcja jest już testowana na trasie Tokio Haneda – Bangkok, Jak na razie bez powodzenia. Pasażerowie tłumaczą, że skoro płacą dużo za bilet, na lotnisko często przyjeżdżają w ostatniej chwili, to chociaż w samolocie chcą zjeść na spokojnie. Tym bardziej, że za to zapłacili.
JAL nie jest pionierem ani autorem pomysłu ograniczania posiłków na pokładzie. Jako pierwsze wprowadziły to amerykańskie Delta Air Lines, również tłumacząc to ekologią. Bo nie jedząc pasażerowie pomagają w zmniejszaniu marnowania żywności.
Czytaj całość artykułu na stronie www.rp.pl
Komentarze