Finnair postawił na Azję. Jak poradzi sobie z sankcjami?
Finnair, narodowe linie lotnicze z Finlandii, przewidując odwet w postaci zamknięcia przestrzeni powietrznej przez Rosję, z uwagi na wcześniejszy zakaz dla wlotu rosyjskich samolotów do Finlandii, odwołują wszystkie loty pasażerskie i towarowe do Japonii, Korei Południowej i Chin.
Arunas Skuja powiedział Rynkowi Lotniczemu, że droga na skróty między Azją a Europą jest dla Finnaira ważna z wielu powodów i nordycki przewoźnik przygotowuje się na możliwe nadchodzące zmiany.
Finnair to sieciowe linie lotnicze specjalizujące się w ruchu pasażerskim i towarowym między Azją a Europą. Linie mają jasną strategię osiągania swoich celów. Fundamentem działalności do tej pory była wysoka jakość operacji, korzystna pozycja geograficzna Helsinek, na trasie z Europy do Azji, rosnące rynki zbytu, jasno stawiane cele zwiększenia przychodów oraz nowoczesna i oszczędna w kosztach flota samolotów szerokokadłubowych w postaci airbusów A350.
Warunki geograficzne, infrastrukturalne i konkurencyjne mają oczywisty wpływ na kształt fińskiego rynku przewozów lotniczych, ale w przypadku Finnaira nie są one decydujące. Sukces linii z Helsinek jest związany z przyjętą strategią rozwoju połączeń dalekiego zasięgu i wykonywaniu ich najkrótszą trasą przez biegun północny. Strategia Finnaira jest tylko w niewielkim stopniu zależna od zmian politycznych w Finlandii.
Finowie wiedzą, że jest to jedna z nielicznych rodzimych firm, o którą trzeba dbać zwłaszcza po katastrofie Nokii, ikony fińskiej przedsiębiorczości. Zmiana rządu w Helsinkach nie oznacza zmiany prezesa zarządu Finnaira.
Finnair swoją pozycję na rynku Europa – Azja zbudował poprzez zwiększenie częstotliwości na istniejących trasach z Helsinek do azjatyckich megamiast. – Będziemy koncentrować naszą sieć na azjatyckich megamiastach. Zamiast dodawać nowe kierunki, będziemy bardziej skupiać się na zwiększaniu częstotliwości. Są to wysokodochodowe i atrakcyjne rynki. Jeśli przyjrzeć się naszemu udziałowi rynkowemu, ten stale rośnie i obecnie jest wyższy niż kiedykolwiek wcześniej na trasach dla nas istotnych. Oczywiście, jest jeszcze sporo miejsca na rozwój – mówił Topi Manner, dyrektor generalny Finnair.
Cały artykuł czytaj na stronie www.rynek-lotniczy.pl
Komentarze