Awaria sterowania B737 MAX po przyziemieniu w Newark – śledczy potwierdzają wersję pilotów
Federalni śledczy potwierdzili zeznania pilotów dotyczące krótkiej awarii sterowania sterem kierunku w B737 Max, do której doszło 6 lutego 2024 r. po wylądowaniu na międzynarodowym lotnisku Newark w New Jersey. Piloci United Airlines raportowali, że pedały steru kierunku zablokowały się, w momencie gdy po przyziemieniu próbowali utrzymać samolot na środku pasa startowego. Na pokładzie statku powietrznego, który wykonywał lot z Nassau na Bahamach, znajdowało się 155 pasażerów i 6 członków załogi.
Reagując na awarię, kapitan użył kółka sterującego przednim podwoziem, dzięki czemu mógł zjechać z pasa startowego drogą szybkiego zjazdu. Według wstępnego raportu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), pedały steru zaczęły ponownie działać, gdy piloci kołowali na stanowisko postojowe. Rada podała, że wstępne informacje z rejestratora parametrów lotu samolotu (czarnej skrzynki) potwierdzają opis zdarzenia sporządzony przez załogę.
Linie United były w stanie odtworzyć tę samą usterkę podczas lotu testowego wykonanego z lotniska w Newark trzy dni później i zgłosiły problem do NTSB. Jak podała Rada, początkowo podczas przeglądu mechanicy nie mogli znaleźć oczywistej przyczyny nieprawidłowego działania, ale wymienili części układu steru kierunku i podczas drugiego lotu testowego samolot reagował prawidłowo.
Według danych FlightAware od tego czasu dwuletni B737 MAX wykonał dziesiątki lotów z pasażerami. NTSB stwierdziło, że gdy jedną z wymontowanych części poddano w laboratorium godzinnemu oddziaływaniu niskich temperatur to nie wytworzyła ona momentu obrotowego niezbędnego do działania pedałów steru kierunku. Planowane są dalsze testy tej części.
W dochodzeniu biorą udział United, Boeing, Collins Aerospace i Federalna Administracja Lotnictwa (USA (FAA).
Komentarze