Przejdź do treści
An-225 podejście do lądowania, fot. Marcin Ziółek
Źródło artykułu

An-225 Mrija mógł zostać uratowany. Aresztowania w Kijowie

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy poinformowała o zebraniu niepodważalnych dowodów, że dwóch członków zarządu zakładów Antonowa pomogło Rosjanom w zniszczeniu największego samolotu świata.

Służby informują, że śledztwo zostało już zakończone, a odpowiednie dokumenty znalazły się w sądzie. Teraz oskarżonym grozi nawet po 15 lat więzienia.

Dmytro Antonow, kapitan, który latał AN-225, czyli Mriją, z którego Ukraińcy byli tak dumni, powiedział dziennikowi „Kyiv Post”, że "zarząd Antonowa postanowił pomóc tym, którzy planowali zajęcie Kijowa w ciągu trzech dni”.

Nie wpuścili wojska, nie dali odlecieć

Jak stwierdziła SBU, dyrektor generalny Antonowa, Serhiy Byczkow oraz Oleksandr Netisow odpowiadający za bezpieczeństwo zakładów, nie dopuścili 24 lutego 2022 roku, czyli w dniu inwazji rosyjskiej, ukraińskiego wojska na teren lotniska w Hostomelu, uniemożliwiając jego obronę. Tam właśnie bazował Mrija. A wcześniej uniemożliwili odlot samolotu w bezpieczne miejsce, co było planowane w razie wybuchu wojny.

Czytaj całość artykułu na stronie www.rp.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony