Odstawią MAXy na australijską pustynię. Wyjdzie taniej
Mało kto już wierzy w szybki powrót B737 MAX do normalnych rejsów z pasażerami. Australijczycy właśnie wydali zgodę na zaparkowanie boeingów na swojej pustyni singapurskiej linii SilkAir.
Jak informuje Peter Gibson, rzecznik australijskiego regulatora CASA pierwsza z 6 maszyn SilkAira przyleci pod Alice Springs w najbliższy poniedziałek, 30 września. Singapurski przewoźnik należący do Grupy Singapore Airlines zamówił u Boeinga łącznie 31 B737 MAX i dwukrotnie potwierdzał, że z tego zamówienia nie zrezygnuje.
Maszyny mają być prowadzone przez doświadczonych pilotów Boeinga, tak aby była gwarancja, że nie dojdzie po raz trzeci do wadliwego działania systemu MCAS, który uporczywie obniżał nos maszyn Lion Aira i Ethiopian Airlines i to do tego stopnia, że obydwie maszyny spadły odpowiednio 29 pażdiernika 2018 i 10 marca 2019. Łącznie w obu katastrofach zginęło 346 pasażerów i członków załogi.
Czytaj całość artykułu na stronie www.rp.pl
Komentarze