Przejdź do treści
Dokąd zmierza europejskie lotnictwo (fot. berlin-airport.de)
Źródło artykułu

Dokąd zmierza europejskie lotnictwo

Jak wynika z prognoz IATA, w skali świata znaczenie branży lotniczej i lotnictwa będzie nadal dynamicznie wzrastać. Również polski rynek będzie rosnąć. Mimo tych tendencji Europa ma czego się obawiać: udział naszego kontynentu w lotach światowych systematycznie spada. Potrzebne są działania na rzecz integracji europejskiego nieba, a w Polsce także większe zaangażowanie rządu i ambitna strategia narodowa – to pierwsze wnioski z dzisiejszego Forum Lotniczego.

Pozycja lotniczej branży europejskiej na tle światowej była jednym z tematów poruszanych na Forum Lotniczym, organizowanym przez ZDG TOR i Lotnisko Chopina w Warszawie. Jak wynika z prognoz IATA, lotnictwo światowe będzie się dynamicznie rozwijać – z obecnych 2,8 mld pasażerów w skali roku do 6 mld w 2034 r. W przypadku liberalizacji przepisów może wzrosnąć nawet do 9,2 mld podróżnych, a gdy dominującą tendencją będzie protekcjonizm, to wzrost będzie mniejszy i liczba podróży w tym horyzoncie czasowym wyniesie 4,6 mld. – Pod względem skali największe rynki to Azja, Ameryka Łacińska. Jeśli wziąć pod uwagę dynamizm wzrostu, to na pierwszy plan wysuwają się Azja, Ameryka Północna i połączenia atlantyckie – wskazuje Anca Apahidean, menedżer ds. Wschodniej Europy w IATA.

Średni zysk netto w przeliczeniu na pasażera wynosi w tym roku 8,27 dol., przy czym najlepsze wyniki notuje Ameryka Północna, gdzie wartość ta sięga aż 18,12 dolarów. Duża zasługa w tym niskich cen ropy, mierzonych w dolarach. Jednocześnie sam dolar się umocnił. – Linie poza USA korzystają więc na tym mniej. Rentowność i zysk netto są wyraźnie niższe – wskazuje Apahidean. Zysk netto w przypadku Europy wynosi średnio 6,30 dol. na pasażera.

Zyskują low-costy. Potrzebna integracja

Jacek Krawczyk z Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, ciała doradczego UE, radzi patrzeć na średnie wyniki z ostrożnością. – Mamy ogromne rozwarstwienie w liniach low-costowych i tradycyjnych. Air France ma stratę, Lufthansa ma problemy. W Europie 5 na 6 linii z największą marżą operacyjną to low-costy. Najbardziej rentownym przewoźnikiem jest Ryanair, ale ich model biznesowy nie jest zdrowy, o czym przekonaliśmy się także w Polsce. To spore wyzwanie dla kontynentu – mówi Krawczyk.

Jak wskazuje Jacek Krawczyk, udział Europy w lotnictwie światowym od dwóch-trzech dekad spada. Biorąc pod uwagę wyniki finansowe, 60% lotnisk minusowało w 2013 r., 77% obsłużyło poniżej miliona pasażerów. – Nasze lotniska tracą na znaczeniu. W tej chwili w pierwszej dziesiątce pod względem pasażerów znajdują się tylko dwa europejskie porty: Heathrow i Charles de Gaulle – mówi Krawczyk. Wkrótce pozycję im może odebrać trzecie lotnisko w Stambule z prognozowaną przepustowością 150 mln pasażerów – to więcej niż wspomniane porty londyński i paryski razem wzięte. Wśród problemów branży europejskiej wymienia m.in. jej struktury i zaplecze kadrowe. W Europie lotnictwo zatrudnia więcej pracowników niż rynek amerykański, obsługujący większą liczbę lotów. – Awantura w związkach, także w PAŻP, jest o to, żeby ten nawias utrzymać – wskazuje Jacek Krawczyk.

Zdaniem Krawczyka konieczne są działania integrujące. W UE trwały dążenia do wprowadzenia strategii Wspólne Europejskie Niebo (SES). Państwa europejskie, chroniące zyski z własnych, krajowych rynków, opierają się jednak jej realizacji. – Nie będzie zintegrowanego nieba, gdy nie będzie woli, a teraz jej nie ma – ubolewa Krawczyk.

Polska z potencjałem

IATA spodziewa się dużego wzrostu rynku polskiego. Polska może pochwalić się dużym wzrostem PKB, zwłaszcza w porównaniu do innych państw europejskich. – Prognozujemy wzrost o 4,4% w ciągu najbliższych pięciu lat do 27 mln pasażerów w 2020 r. – mówi Apahidean. Jak dotąd największy wzrost nastąpił w kwestii lotów krótko- i średniodystansowych.

– Polska jest w Europie krajem silnym pod względem gospodarki, liczby ludności, powierzchni. Tym czasem pod względem liczby pasażerów jesteśmy na pozycji 14, wyprzedzają nas Belgia, Irlandia czy Austria. Jesteśmy dzisiaj małym rynkiem lotniczym, ale z ogromnym potencjałem – mówi Jacek Krawczyk.

Aby wykorzystać tę szansę, Polska powinna włączyć się do dążeń w zakresie integracji europejskiego rynku lotniczego. – Integracja albo marginalizacja. Szansa jest bardzo duża, musimy ją wszyscy wspólnie wykorzystać – przekonuje Krawczyk. Jego zdaniem potrzebne są większy udział rządu i ambitna, narodowa strategia dla lotnictwa.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony