PAŻP: Konieczna większa interoperacyjność w całej Europie
Rosnący ruch lotniczy w Europie może być problemem przy braku równie szybkich zmian w zakresie zarządzania przestrzenią powietrzną. PAŻP stara się brać aktywny udział w działaniach prowadzonych w ramach struktur europejskich i chce wyrosnąć na jednego z liderów zarządzania rynkiem lotniczym.
Działające w Europie Środkowej i Wschodniej agencje żeglugi powietrznej (ANSP – air navigation service provider) zmagają się z problemem, jakim jest konieczność zapewnienia obsługi coraz szybciej rosnącego ruchu. Największe trudności mają jednak nie one, ale działające w ramach tzw. „core area” ich niemieckie i francuskie odpowiedniki.
Problemy „core area”
Na Polską Agencję Żeglugi Powietrznej (PAŻP) spadło więc zadanie odciążenia zachodnich partnerów. – W 2018 roku włączyliśmy się w inicjatywę 4 ACC (cztery centra kontroli ruchu lotniczego), które wzięły na siebie część ruchu z obciążonych obszarów Europy. Dzięki temu w 2019 jesteśmy w stanie pomagać w regulowaniu europejskiego ruchu lotniczego, biorąc z niemieckiej przestrzeni dodatkowo po 180-200 lotów dziennie – mówił w niedawnej rozmowie z Rzeczpospolitą Janusz Janiszewski, p.o. prezesa PAŻP.
Agencja podkreśla, że rzetelnie przygotowuje się na nieunikniony wzrost ruchu lotniczego, a w bieżącej współpracy transgranicznej nie odnotowuje problemów zagrażających płynności obsługi użytkowników przestrzeni powietrznej. – Chciałbym podkreślić, że PAŻP dokłada wszelkich starań aby zapewnić jak najlepsze warunki dla przewoźników operujących w ramach Unii Europejskiej jak i poza nią. Nasze położenie geograficzne sprawia, że jesteśmy naturalnym pomostem w komunikacji lotniczej pomiędzy Wschodem i Zachodem (do czego nawiązywało hasło przewodnie na WAC – „Gateway to Europe, Gateway to the East”).
Cały artykuł czytaj na stronie www.rynek-lotniczy.pl
Komentarze