Przejdź do treści
Źródło artykułu

Patrouille de France zapraszają do oglądania Red Bull Air Race na żywo

Przed pierwszym w historii przystankiem Mistrzostw Świata Red Bull Air Race we Francji, Patrouille de France stworzyli formację z trzema zawodnikami z kraju Louisa Blériota.

Już w ten weekend (21 i 22 kwietnia) Mistrzostwa Świata Red Bull Air Race po raz pierwszy zagoszczą w Francji. Historyczny wyścig w Cannes będzie można zobaczyć na żywo na stronie: www.redbullairrace.com.

Przez cały wyścigowy weekend można śledzić relację online. W tym samym miejscu na żywo zostaną pokazane najważniejsze sesje lotnicze wydarzenia.

Gośćmi zawodów, gdzie niesamowite osiągi cudownych maszyn łączą się z precyzją najlepszych pilotów świata, będą Patrouille de France – ambasadorowie francuskich sił powietrznych.

Kilka dni przed tym wielkim wydarzeniem trzy Alphajety wypuściły błękitny, biały oraz czerwony dym i przeleciały nad promenadą Croisette w towarzystwie trzech wyścigowych maszyn, które będą brały udział w zbliżających się zawodach.


Patrouille de France w towarzystwie pilotów Red Bull Air Race (fot. Anthony Pecchi/Red Bull Content Pool)

Dla Mikaëla Brageota, François Le Vota i Nicolasa Ivanoffa – trzech z pięciu francuskich pilotów ścigających się w obu klasach, będą to niezapomniane chwile. Cała wymieniona trójka ściga się w klasie Master. „Z tego, co widziałem w mediach społecznościowych, po Abu Dhabi piloci od razu wysłali samoloty do domu. Spędzili ostatnie tygodnie na modyfikacjach, dopieszczaniu ich, ustawianiu pod swoje charakterystyki. Dlatego teraz, w duchu jeszcze większego współzawodnictwa, wszyscy ruszają do Cannes” – mówi Łukasz Czepiela, polski pilot ścigający się w Red Bull Air Race.

Polak rywalizuje w klasie Challenger. W Abu Dhabi był drugi, ale wyścig we Francji nie jest tym, w którym przyjdzie mu wystartować. „W Challengerach każdy będzie walczył jak o tytuł. W tym sezonie tych wyścigów jest bardzo mało. W Chibie w ogóle Challengerzy nie będą się ścigać, dlatego wszystkie punkty się liczą. W Cannes na pewno Daniel Ryfa będzie mocno cisnął. Uderzenie w pylon w Abu Dhabi zostawiło go bez punktów, a w tym roku, tak jak ja, wystartuje tylko w czterech wyścigach – dokładnie tylu, z ilu punkty będą się liczyły do wyniku końcowego. Tam mocno stracił, więc teraz będzie chciał odrobić stratę” – wskazuje swojego faworyta Łukasz.

Jeśli w dniach 20-22 kwietnia nie możesz być na Lazurowym Wybrzeżu, wejdź na relację live – tutaj.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony