Przejdź do treści
Źródło artykułu

Red Bull X-Alps: Chrigel wygrywa po raz siódmy

Poranek 28 czerwca zaczął się od pytania – czy mu się uda? Teraz znamy odpowiedź.

W poniedziałek po południu, dokładnie o godzinie 18:00, Chrigel Maurer (SUI1) wylądował na tratwie Red Bull X-Alps. Gratulujemy Chrigelowi ponownie zasłużonej wygranej!

Chrigel rozpoczął poranek w okolicach Bolzano z przewagą 160 km nad najbliższymi konkurentami i kolejnymi 160 km przed Zell am See. Był w powietrzu o 9:45 i latał praktycznie przez cały dzień. Wylądował oczywiście na Turnpoint 11 Kronplatz, aby się zalogować i szybko wzbił się w przestworza.

Następnie odważnie przeleciał nad parkiem narodowym Hohe Tauern, gdzie nie wolno startować, gdyby musiał wylądować z powodu braku termiki. Ale oczywiście Chrigel przeleciał nad przełęczą Felbertauern pomiędzy potwornymi górami Grossglockner, najwyższym w Austrii na 3798m, a Grossvenediger.

Ścigając się z Chrigelem, ale nie zbliżając się wczoraj do celu, Maxime Pinot (FRA1) użył swojej przepustki nocnej i wędrował przez całą noc do 3 nad ranem, a następnie zaczął ponownie o 5 rano. Brak snu musi mieć swoje żniwo, chociaż jego zwolennik Jérémie Lager powiedział, że radzi sobie dobrze, „tylko trochę zmęczony”.

Maxime razem z Patrickiem von Känelem (SUI2), Simonem Oberraunerem (AUT2) i Benoît Outtersem (FRA2), cała czwórka była blisko siebie przez cały dzień i wszyscy ścigają się o drugie miejsce w wyścigu. Trzech z nich oznaczyło punkt Turnpoint 11 Kronplatz wczesnym wieczorem, ale pod koniec dnia Benoît został około 50 km w tyle.

Za zwolennikami jest spora przepaść, aż Paul Guschlbauer (AUT1) zajmuje szóste miejsce, 220 km za Benoîtem. Paul wędruje po Domodossola we Włoszech. Po nim jest grupa dwunastu sportowców, którzy mieli naprawdę zły dzień. Od Dent d'Oche aż po Mont Blanc padało, wietrznie i ogólnie marnie. Ferdy van Schelven (NLD) pokonał w poniedziałek w tych warunkach 70 km marszu.

Jeszcze dalej Théo de Blic (FRA4) miał najgorszy dzień swojego skądinąd pięknego wyścigu. Wyciągnął nocną przepustkę, ale był w deszczu i burzy i nigdzie się nie wybrał. Co więcej, ma 48 godzin kary za naruszenie przestrzeni powietrznej, począwszy od dzisiejszego ranka o 05:00.

Wyścig staje się jeszcze bardziej emocjonujący, jak na tak bliski wyścig o resztę podium!

Czterech liderów, którzy przez wiele dni deptali Chrigelowi po piętach, teraz gonią się nawzajem. Maxime Pinot (FRA1), Simon Oberrauner (AUT2) i Patrick von Känel (SUI2) dzielą dziś nie więcej niż 4 km, tuż za punktem zwrotnym 11 Kronplatz.

Zostało im tylko 80 km w linii prostej do mety w Zell am See. Łatwa trzygodzinna podróż podczas lotu. Szybko nadchodzi zła pogoda, zauważył Simon dziś rano.

Powiedział: „Mamy dziś pecha z pogodą. Wokół Bolzano rozwija się duża burza z silnym wiatrem południowo-zachodnim. Może nas ominąć i będziemy mieli dwie lub trzy godziny na lot. To wystarczy. Ale nie jest jasne, czy powinniśmy latać. To X-Alpy!" Dodał, że wędrówka do Zell am See to wciąż 111 km, 5600 m w górę i 4700 m w dół.

Wokół Mont Blanc, gdzie rywalizuje większość innych sportowców, dziś pada deszcz, burze z piorunami i wiatry föhn. Jeszcze raz.

Na samym końcu Théo de Blic (FRA4) odsiaduje karę 48h za naruszenie przestrzeni powietrznej, a Laurie Genovese (FRA4) została wyeliminowana dziś rano o 06:00, ponieważ była w tym czasie na ostatniej pozycji. Wczoraj dotarła do Turnpoint 7 Fiesch - Aletsch Arena i tam została.

Śledź ekscytujący wyścig o drugie miejsce w Live Tracking!

Poniżej filmowe podsumowanie dziewiątego dnia wyścigu.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony