Przejdź do treści
Sebastian Kawa: Ekspresowo nad Stalową (fot. sebastiankawa.pl)
Źródło artykułu

Sebastian Kawa: Ekspresowo nad Stalową

W Stalowej Woli rzeczy dzieją się szybko. Wobec zagrożenia wojną w 1936 powstał plan rozbudowy przemysłu w ramach tzw Centralnego Okręgu Przemysłowego.

Wybudowano zapory wodne w Rożnowie, Czchowie, Porąbce. Rozpoczęto w Czorsztynie, Solinie i Myczkowcach. Stworzono fabrykę samochodów w Lublinie, zakłady lotnicze w Mielcu. Silników lotniczych i obrabiarek w Rzeszowie, kauczuku w Dębicy. Zbudowano od podstaw i rozbudowano wiele innych fabryk ukierunkowanych na potrzeby obronne. Gdy w 1937r. nakreślono pierwsze kreski planów Zakładów Południowych, składających się elektrociepłowni, oraz nowoczesnej huty stali i aluminium, równolegle z postępem projektów, cięto las, wznoszono mury fabryki i miasta dla pracowników, któremu nadano nazwę. Zakłady były nowoczesne. Tu po raz pierwszy w świecie zastosowano gaz ziemny do nagrzewania pieców martenowskich z który w półtora roku od wycięcia pierwszej sosny popłynęła pierwsza surówka, a w zakładach rozpoczęto produkcję skomplikowanych maszyn.

Z pomocą huty w 1957 roku powstał Aeroklub Stalowowolski. O  bardzo uroczystym otwarciu lotniska do dziś krążą opowiadania.

 

Dobry protektorat sprzyjał szkoleniu i rozwojowi pilotów toteż wkrótce Staszek Kluk na Bocianie ustanowił rekord świata. Wywalczył sobie mocną pozycję w kadrze narodowej, a wkrótce dołączył do niej Heniek Pożniak. Z kolei Jan Prochot wsławił się przelotem na Musze 100 z Żaru na wyspę Wolin. 

Lotnisko ma dobre położenie w centralnym pasie masywów leśnych ciągnących się od Lwowa do Brandenburgii. Korzystny klimat  sprzyja szybownikom, toteż na dwu organizowanych tu poprzednio szybowcowych mistrzostwach Polski osiągano imponujące wyniki, a ich uczestnicy mlaskają na wspomnienie tych wyścigów.

Równie dobrze rozpoczęły się tegoroczne Szybowcowe Mistrzostwa Polski w klasie otwartej.

Prędkość średnia 140,5 km/godz. Krzysztofa Łuniewskiego zwyciężającego w pierwszej konkurencji i  148.3km/h  Sebastiana, który zwyciężył w drugiej konkurencji  mają swoją wymowę. Adam Czeladzki miał 148,7 km/h, ale na lepszym szybowcu. Nie trzeba Afryki !

Foto FB.

Tu pierwsze wrażenia Sebastiana: Stalowa Wola wita szlakami. Pierwszy dzień wykorzystaliśmy w 100%. Task setter chcąc nie chcąc musiał ustawić trasę wzdłuż wiatru, bo ze względu na strefy lotnisko kontrolowanych, wojskowych i Mielec nie było w zasadzie innej możliwośći. W rezultacie śmignąliśmy sobie 140km/h przez Kielce w okolice lasów Końskich potem do Biłgoraja , Józefowa. Dzisiaj pogoda rónież powinna dopisać, ale nieco później, po przejściu grubego zachmurzenia frontowego. Liczę trochę na to że się opóźni, bo pod moim pokojem było całą noc wesele…

Ekrany FCST24 z pogodą sobotnią i niedzielną.

Prognoza Elmera Joandi z soboty,

oraz jego wróżby na niedzielę. Jak widać sprawdziły się doskonale.



Jak widać na zdjęciu webcam z Pławna, dziś  zapowiada się w tej okolicy kolejny piękny dzień. Przemek Piekarski postawił zawodnikom poważne zadania, więc życzmy im pięknych lotów i szczęśliwego powrotu do domu.

Tomasz

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony