Rocznica śmierci polskiego zdobywcy Pucharu Gordona Bennetta
Dziś przypada 10. rocznica śmierci Stefana Makné – polskiego pilota balonowego, szybowcowego i samolotowego, zwycięzcy Pucharu Gordona Bennetta w 1983 roku.
Stefan Makné urodził się 1 września 1927 roku w Poznaniu. W czasie II wojny światowej był członkiem Szarych Szeregów, po wojnie więziony, nie mógł w czasach stalinowskich zajmować się lotnictwem. Ukończył studia na Wydziale Mechanicznym Politechniki Poznańskiej z tytułem inżyniera lotnictwa o specjalności konstrukcja płatowców. Był zawodnikiem Aeroklubu Poznańskiego. W 1975 roku zdobył szybowcowe mistrzostwo Polski w klasie standard, a w 1977 roku w klasie otwartej.
W 1972 roku został przewodniczącym Rady Balonowej Aeroklubu PRL i przyczynił się do odrodzenia sportu balonowego w Polsce. Szkolił pilotów polskich, a także czechosłowackich i węgierskich. W 1979 roku w zespole z Ireneuszem Cieślakiem zajął w mistrzostwach świata balonów na ogrzane powietrze 20 miejsce, w 1980 roku w mistrzostwach świata balonów gazowych był w parze z tym samym zawodnikiem dziesiąty. W latach 1982-1983 był prezesem Aeroklubu Poznańskiego.
Jego największym sukcesem sportowym było zwycięstwo w pierwszej po II wojnie światowej edycji Pucharu Gordona Bennetta w 1983 roku w załodze tworzonej z Ireneuszem Cieślakiem. Polski duet w balonie SP-BZO Polonez wystartował 28 czerwca 1983 r. z Paryża i po 36 godzinach i 26 minutach wylądował w niemieckiej wsi Offenstetten, osiągając dystans 690 km. Było to jedyne polskie powojenne zwycięstwo w tych zawodach. Sukces ten przyniósł im także 8 miejsce w Plebiscycie Przeglądu Sportowego na najlepszego sportowca Polski w 1983 roku.
Puchar Gordon Bennetta 1983r. Zwycięzcy zawodów o Puchar im. J.G. Bennetta.
Od lewej: Stefan Makné (1983r.) i Antoni Janusz (1938r.) (fot. aeroklub.poznan.pl)
W kolejnych edycjach Pucharu Gordona Bennetta startował jeszcze szesnaście razy, zajmując dwukrotnie 2 m. (1985r. z Waldemarem Ozgą, 1988r. z Grzegorzem Antkowiakiem), dwukrotnie 3 m. (1984r. z Jerzym Czerniawskim, 1991r. z Grzegorzem Antkowiakiem), 5 m. (1987r. z Grzegorzem Antkowiakiem), 7 m. (1993r. z Waldemarem Ozgą), 8 m. (1994r. z Franciszkiem Góralewiczem, 1997r. z Piotrem Hałasem), 9 m. (1990r. z Grzegorzem Antkowiakiem, 1996r. z Dariuszem Brzozowskim), 11 m. (1989r. i 1992r. z Grzegorzem Antkowiakiem, 2000r. z Franciszkiem Góralewiczem, 2002r. z Krzysztofem Staneckim), 12 m. (2004r. z Krzysztofem Staneckim), 13 m. (1995r. z Piotrem Hałasem).
Lądowanie balonem często wiąże się z zabawnymi przygodami. W 1985 r., podczas zawodów o Puchar Gordona Bennetta, Stefan Makné lądował nad Morzem Śródziemnym. – Natychmiast pojawili się żandarmi francuscy. Myśleli, że to jest akcja szpiegowska, przesłuchiwali nas w nocy, ale ja nie mówię po francusku, a oni tylko po francusku – wspominał. W końcu ściągnięto Polaka z Legii Cudzoziemskiej, który pełnił rolę tłumacza. Żandarmi mieli zawiadomić organizatorów zawodów, gdzie Polacy wylądowali, ale zapomnieli. – Znaleziono nas dopiero dzięki akcji Konsulatu Polskiego i po trzech dniach wróciliśmy – opowiadał.
W 2010 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł 26 października 2011 roku w Gnieźnie.
Komentarze