Przejdź do treści
Źródło artykułu

Policyjny skydiving

Od 2 do 4,5 tys. metrów nad ziemią, nieraz między chmurami i w warunkach ograniczonej widoczności – policyjni kontrterroryści z Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji „BOA” oraz ich koledzy, zrzeszeni w unijnej grupie zadaniowej ATLAS, z Bułgarii i Włoch oraz Jednostki Wojskowej GROM przez tydzień, od 27 do 31 maja, doskonalili swoje umiejętności przerzutu ze spadochronem i lądowanie w przygodnym terenie z pokładu policyjnego śmigłowca Black Hawk.

Organizatorem warsztatów był Centralny Pododdział Kontrterrorystyczny Policji „BOA”. Ćwiczenia zaplanowano w dwóch lokalizacjach pod Warszawą: na lotnisku w miejscowości Chrcynno oraz na moście drogowym DK 61 na Jeziorze Zegrzyńskim. Pod okiem instruktorów każdy z 20 uczestników wykonał kilkadziesiąt skoków.

Umiejętności i doświadczenie

Punkt po punkcie realizowane były przygotowane założenia. Stopień trudności rósł z każdym kolejnym zadaniem. Większość z nich realizowana była na lotnisku w Chrcynnie. Najtrudniejszy do wykonania był jednak zrzut skoczków w bardzo dokładnie podany sektor, usytuowany na pasie zieleni na przeprawie mostowej na jeziorze.

By bezpiecznie wykonać to zadanie, współpracowaliśmy, co oczywiste z załogą śmigłowca, ale byliśmy też cały czas w łączności ze służbami na ziemi: policjantami ruchu drogowego i policyjnymi wodniakami z Komisariatu Rzecznego Policji. Trzeba było czasowo wstrzymać ruch na odcinku DK nr 61. Godzina rozpoczęcia wykonywania zadania była ściśle określona: zrzut skoczków – 10:30. Czasu na powtórkę nie było, podobnie jak nie byłoby go w realnej sytuacji. Doświadczenie i liczba oddanych dotąd skoków oraz ogromne skupienie na zadaniu dawały gwarancję prawidłowego wykonania trudnego elementu ćwiczeń – mówi policyjny koordynator warsztatów z CPKP „BOA”.

Zgranie taktyczne

Przed każdym lotem następowało szczegółowe omówienie zadania i warunków jego bezpiecznego wykonania. Następnie, gdy już wyznaczeni do zadania skoczkowie byli na pokładzie, piloci lecieli w wydzieloną strefę, zgodnie z podanymi wcześniej współrzędnymi. Instruktor, uwzględniając wysokość i prędkość lotu, ponownie sprawdzał kierunek i siłę wiatru, a potem decydował o kolejnych zrzutach.

Tego rodzaju ćwiczenia policyjnych lotników ze skoczkami pozwalają nam przygotować się do różnych, najtrudniejszych, ale możliwych scenariuszy wydarzeń. By profesjonalnie wykonać zadania w realu, istnieje konieczność ciągłego doskonalenia, także w ograniczonym obszarze. Operowanie w rejonie przygodnym, gdzie odbywa się normalny ruch samochodowy i lotniczy, wymaga zgrania w czasie, stałej współpracy ze służbami na ziemi i dużego doświadczenia – mówi insp. pil. Robert Sitek, naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji Głównego Sztabu Policji KGP.

Osiągnąć wskazany cel

Z pewnością nie jest łatwo z tak dużej wysokości wylądować w konkretnym miejscu. Tylko doświadczeni skoczkowie mogą wykonać to zadanie, decydując wcześniej o momencie rozwinięcia spadochronu i takiego sterowania nim, by osiągnąć wskazany cel.

Skok z tej wysokości zajmuje ok. minuty spadania z zamkniętym spadochronem i potem jeszcze około 10 minut na otwartym spadochronie. Do tego dochodzi różnica temperatur. Uwzględnić też trzeba siłę wiatru. Mimo różnych warunków uczestnicy warsztatów poradzili sobie z zaplanowanymi zadaniami. Prawidłowo oceniali sytuację i właściwie podejmowali decyzje – dodaje policyjny kontrterrorysta, koordynator warsztatów.

mł. insp. Anna Kędzierzawska / oprac. AKK
zdj. Krzysztof Chrzanowski, Katarzyna Chrzanowska

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony