Podkarpacie: Powietrzny kanał przerzutu zdekonspirowany
Funkcjonariusze z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali dwóch mieszkańców Podkarpacia na "gorącym uczynku"- podjęcia wyrzuconych z motolotni pakunków z papierosami. Łącznie zrzucono z motolotni około 10 tys. paczek ukraińskich papierosów.
O nowym kanale przerzutowym funkcjonariusze wiedzieli już od jakiegoś czasu, cały czas zbierano informację i trwały czynności operacyjno-rozpoznawcze.
Wyrzut kontrabandy miał miejsce na polu uprawnym niedaleko Bobrówki k. Jarosławia, 26 km od granicy polsko-ukraińskiej. Dokonano go o godzinie 01.00 w nocy, stąd też mężczyźni oznaczyli wcześniej teren stawiając na ziemi skierowane w górę, świecące latarki.
W trakcie wyrzutu, pilot motolotni zniżył lot do ok. 100 metrów, a następnie zawrócił i odleciał na Ukrainę.
Teren zrzutu oznakowano stawiając na ziemi skierowane w górę latarki.
Straż Graniczna natychmiast powiadomiła ukraińskie służby graniczne oraz właściwą jednostkę Sił Powietrznych RP.
Zatrzymani mężczyźni ( w wieku 24 i 27 lat) posiadali przy sobie paralizator, GPS , a w samochodzie specjalnie gwoździe (zaspawane w formie gwiazdek), które rzucone pod koła pojazdu - przebijają opony.
Tego samego dnia funkcjonariusze Straży Granicznej dokonali przeszukania ich posesji. W wynajętym garażu w m. Jarosław ujawniono dodatkowo 6 tys. paczek papierosów pochodzących z przemytu. Łączną wartość kontrabandy oszacowano na 170 tysięcy złotych.
Mężczyznom postawiono już zarzuty z kodeksu karno-skarbowego. Sprawę prowadzą funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Jarosławiu. Wobec zatrzymanych zastosowano dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe.
Z motolotni wyrzucono 10 tysięcy paczek ukraińskich papierosów zapakowanych w cztery duże pudła.
Straży Graniczna w dalszym ciągu prowadzi szereg czynności operacyjno-rozpoznawczych i nie wyklucza dalszych zatrzymań.
Także ukraińskie służby graniczne, po swojej stronie, prowadzą intensywne działania mające na celu ustalenie osób zaangażowanych w proceder. Obie służby pozostają w kooperacji.
Źródło: Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej
Komentarze