PAŻP na IV Kongresie Rynku Lotniczego
7 września 2021 roku w warszawskim Centrum Nauki Kopernik odbyła się czwarta edycja Kongresu Rynku Lotniczego – jednego z kluczowych wydarzeń biznesowych dedykowanych branży lotniczej w Polsce.
– Mimo iż w kilku dniach tego roku przekroczyliśmy 2000 operacji, to obecnie standardem jest 50-60 proc. ruchu lotniczego z 2019 r. Sądzimy, że cały rok zakończymy z wynikiem -50 proc. – mówił szef Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej podczas IV Kongresu Lotniczego.
– Obecna sytuacja wymaga innego podejścia dostawców żeglugi powietrznej. Dlatego najważniejsze jest to, że PAŻP-y Europy dostrzegają potrzebę zmian i wiedzą, że to jedyny moment na zainwestowanie w przyszłość. Polska jest na tle innych liderem i chcemy, aby nim pozostała jak najdłużej – powiedział Janusz Janiszewski.
Prezes PAŻP na Kongresie
Zaapelował także do współrozmówców o współpracę w celu minimalizacji negatywnych skutków kryzysu.
Szef PAŻP wyliczył również cztery priorytety strategii PAŻP, mówiąc o optymalizacji kosztów, utrzymaniu bazy kosztowej, utrzymaniu wysoko wykwalifikowanych kadr, w tym także technicznych, oraz inwestowaniu w nowe technologie. Podkreślił także, że digitalizacja stała się kluczowa dla funkcjonowania współczesnego systemu zarządzania ruchem lotniczym.
Prezes PAŻP na Kongresie
Na koniec odniósł się także gorącego tematu opłat terminalowych. Jak mówi, cały czas trwa dyskusja na ten temat. Tutaj głównym źródłem wiedzy jest schemat skuteczności działania oraz schemat odzyskiwania strat przez europejskie ANSP. Podkreślał to, że trzeba pamiętać, że opłaty terminalowe i koszty są określone, a PAŻP ma zapewnić tzw. minimum serwis level czyli zapewniać służbę żeglugi powietrznej na terenie Polski. Dlatego mniej operacji, to koszt jednostkowy dramatycznie wzrasta. Przypomniał, że PAŻP utrzymuje się tylko z opłat za usługi IFR. Podał przykłady lotnisk, które mają kilka tysięcy operacji z czego tylko kilkanaście procent to ruch IFR a reszta to ruch General Aviation, z którego PAŻP nie ma dochodu.
Bezpieczeństwo lotnicze w czasie pandemii, to również ważny aspekt branży lotniczej. Mniejszy ruch lotniczy czy nowe obostrzenia nie zwalniają instytucji lotniczych z oferowania usług na jak najwyższym poziomie. Przekonywał o tym Piotr Galej, Zastępca Dyrektora ds. Systemu Zarządzania Bezpieczeństwem PAŻP.
– Polska Agencja Żeglugi Powietrznej dokłada starań, by ruch lotniczy mógł odbywać się w sposób bezpieczny i nieprzerwany. Dbamy o najwyższy standard zapewnianych przez nas służb żeglugi powietrznej nawet teraz, gdy liczba operacji lotniczych utrzymuje się na wiele mniejszym poziomie – mówił Galej.
Galej podkreślał to, że dla każdej instytucji lotniczej bezpieczeństwo ma inny aspekt. W przypadku PAŻP bezpieczeństwo polega na odpowiednim przygotowaniu pracy kontrolerów lotniczych oraz systemów jakimi kontrolowanych jest ruch lotniczy nad Polską.
Wyzwania związane z zarządzaniem przestrzenią powietrzną w obliczu obecnej sytuacji w branży lotniczej były kolejnym tematem debaty podczas kongresu.
Dyrektor Biura Operacyjnego PAŻP, Michał Mikołajczak podkreślał, że dzięki wdrożeniu najnowszej generacji iTEC jako pierwsi w Europie staniemy się platformą umożliwiającą dalszy rozwój systemu dla innych europejskich ANSP. W Centrum Zarządzania Ruchem Lotniczym w Poznaniu wraz z firmą INDRA będą kontynuowane prace badawczo-rozwojowe mające na celu udoskonalenie finalnej wersji systemu. Jak podkreślał najnowsza i rozwojowa wersja iTEC v3 ma być uruchomiona operacyjnie do roku 2024 i dzięki temu, w ręce służb żeglugi powietrznej trafi wydajne narzędzie, wspierające ich w pełnieniu codziennej służby. iTEC także znacząco przyspieszy proces przetwarzania danych lotniczych, a ujednolicenie infrastruktury systemu pozwoli na bliską współpracę z partnerami w Europie.
Michał Mikołajczak – PAŻP
– iTEC v3 zastąpi używany od 12 lat w Polsce system PEGASUS_21, który swoim zasięgiem obejmuje tylko przestrzeń powietrzną nad polskim terytorium oraz nad obszarami Morza Bałtyckiego, gdzie zgodnie z umowami międzynarodowymi, kontrolę sprawują Polacy. Przez ponad dekadę, natężenie ruchu lotniczego, a więc i operacji lotniczych obsługiwanych przez kontrolerów w Polsce, wzrosło z 552 tys. w 2009 roku, do 912 tys. w 2019 roku (przed pandemią). System da też nam bardzo dużą elastyczność operacyjną, które jest tak bardzo potrzebna w przypadku kryzysów jak np. pandemia COVID19 czy kryzysu białoruskiego związanego z lądowaniem samolotu Ryanair – powiedział Mikołajczak.
Komentarze