Przejdź do treści
Samolot na lotnisku (fot. prtl.pl)
Źródło artykułu

Nowa nisza rynkowa?

Dwa nowe polskie lotniska, mając poważne problemy ze znalezieniem „normalnych” użytkowników zwróciły się do małej polskiej prywatnej linii lotniczej - Sprint Air. Dysponuje ona aż dziesięcioma samolotami SAAB 340 w wersji cargo, ale również dwoma samolotami tego samego typu w wersji pasażerskiej.

Od kilku lat przewoźnik operuje z Zielonej Góry do Warszawy, na podstawie umowy „handlowej” z władzami lokalnymi, która, najprawdopodobniej, znosi praktycznie całe ryzyko biznesowe linii.

Wiele lat temu przewoźnik operował też, pod numerami rejsowymi LOT-u, w formule Wet Lease, na trasie Warszawa - Bydgoszcz. Taki układ umożliwiał sprzedaż biletów tranzytowych LOT-u przez Warszawę. W sezonie lato 2015 Sprint Air latał, na podstawie umowy z władzami regionalnymi, z Bydgoszczy do Krakowa.

Od drugiej połowy stycznia 2016 Sprint Air operuje na trasach Szymany Berlin/TXL i Szymany - Kraków po trzy razy w tygodniu. Szczegóły umowy z władzami lokalnymi są poufne, ale jest chyba oczywiste, że jest ona tak skonstruowana, że musi praktycznie znosić cale ryzyko finansowo-handlowe przewoźnika. Małej, prywatnej linii lotniczej nie stać, aby subsydiować połączenia z uruchamianych dopiero lotnisk.

Od 18 kwietnia przewoźnik uruchomi operacje na trasach z Radomia do Pragi, Berlina/TXL oraz do Wrocławia - po dwa razy w tygodniu i raz w tygodniu do GDN.

Jak wiadomo przez bardzo krótki okres port radomski był obsługiwany przez linie AirBaltic i CSA. Najwyraźniej umowy były tak skonstruowane, że dzieliły ryzyko finansowo-handlowe pomiędzy władze lokalne i przewoźników. Jest to zrozumiałe, gdyż operacje były wykonywane znacznie większymi samolotami, niż 30-miejscowy SAAB340.

Również w przypadku umowy Radom - Sprint Air trudno sobie wyobrazić, że warunki wykonywania operacji zawierają jakiekolwiek ryzyko finansowo-handlowe po stronie przewoźnika.

Jak widać Sprint Air ma już rozwijającą się „niszę rynkową”. Lata dla władz regionalnych i lotnisk.

Cały artykuł można przeczytać na stronie: www.prtl.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony