Przejdź do treści
Źródło artykułu

Manewry powietrzne „Eagle Talon-Ramstein Guard” pod znakiem orła

Ponad 1500 żołnierzy oraz 50 samolotów i śmigłowców weźmie udział w rozpoczynających się dziś ćwiczeniach „Eagle Talon-Ramstein Guard”. Na polskim niebie będzie można zobaczyć m.in. wielozadaniowe polskie i amerykańskie F-16, myśliwce MiG-29, transportowce, amerykańskie latające cysterny KC-135 oraz brytyjski samolot walki elektronicznej DA-20. Ćwiczenia potrwają tydzień.

Podniebne manewry będą się odbywać nad Polską oraz nad południową częścią Morza Bałtyckiego. – W tym roku w „Eagle Talon-Ramstein Guard” bierze udział rekordowa liczba żołnierzy i samolotów. W przedsięwzięcie zaangażowanych będzie ponad 1500 wojskowych oraz 50 różnego rodzaju statków powietrznych. Większość ćwiczących to Polacy, ale szkolą się z nami także żołnierze amerykańscy i Brytyjczycy – mówi gen. bryg. pil. Włodzimierz Usarek, dowódca Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwa Komponentu Powietrznego i jednocześnie kierownik ćwiczeń.

Wystartują z Dęblina, Powidza…

Poza COP-DKP do ćwiczeń są przygotowane także ośrodki dowodzenia i naprowadzania w Bydgoszczy i Krakowie, 1 Ośrodek Radioelektroniczny w Grójcu, jednostki radiotechniczne, pododdziały obrony przeciwlotniczej oraz bazy lotnicze w całej Polsce. W powietrze wzbiją się śmigłowce Mi-24, Mi-17 i W-3 Sokół, polskie i amerykańskie samoloty F-16, polskie samoloty MiG-29, Su-22 i TS-11 Iskra oraz transportowce C-130 Herules i C-295M CASA. Zadania będą wykonywać także amerykańskie tankowce KC-135 oraz brytyjski samolot walki elektronicznej DA-20. Maszyny będą startować z baz lotniczych w Dęblinie, Malborku, Łasku i Powidzu, i lądować w nich, w a w przypadku śmigłowców – także na niektórych poligonach.

Ćwiczenia są testem systemu obrony powietrznej podczas symulowanego lokalnego konfliktu zbrojnego. Żołnierze będą musieli poradzić sobie także w sytuacji, gdy przeciwnik zastosuje zakłócenia elektroniczne. – Każdego dnia będą rozgrywane inne epizody. Na ich podstawie zostanie dokonana ocena, w jakim stopniu dowództwa są przygotowane do planowania, dowodzenia i kierowania łączoną operacją obronną na terenie kraju – wyjaśnia kpt. Karol Kawerski z Centrum Operacji Powietrznych.

Wyzwanie dla polskich lotników

Jedno z najważniejszych zadań podczas ćwiczeń „Eagle Talon-Ramstein Guard” ma do wykonania właśnie COP-DKP. To stamtąd piloci dostają rozkazy, zanim wzbiją się w powietrze. Żołnierze w Centrum i w podległych ośrodkach dowodzenia i naprowadzania przez całą dobę obserwują na monitorach polską przestrzeń powietrzną. Sprawdzają, czy śmigłowce i samoloty poruszają się zgodnie z wyznaczonymi planami lotów.

Jakie zadanie maja do wykonania podczas ćwiczeń? Wojsko nie chce zdradzić szczegółów scenariusza, wiadomo jednak, że żołnierze będą walczyć podczas symulowanego konfliktu zbrojnego, patrolować przestrzeń powietrzną, wspierać wojska lądowe, wykonywać akcje przechwytywania innych samolotów. Będą musieli także poradzić sobie z atakiem powietrznym na cele na ziemi.

Zadania będą trudne, ponieważ w tegorocznych manewrach „Eagle Talon” piloci będą ćwiczyć loty w dużych ugrupowaniach, nawet 30 samolotów.

Ćwiczenia „Eagle Talon” odbywają się od 2010 roku (wcześniej nosiły nazwę „Fruit Fly”). W tym roku połączono dwa treningi: „Eagle Talon” i „Ramstein Guard”, które odbywały się dotąd niezależnie. Te ostatnie lotnicze manewry przeprowadzano cyklicznie w ramach ćwiczeń walki elektronicznej NATO NEWFIP (NATO Electronic Warfare Force Integration Programme). Głównym celem programu jest przygotowanie żołnierzy z jednostek należących do Zintegrowanego Systemu Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej NATO do działania w warunkach zakłóceń elektronicznych.

Magdalena Kowalska-Sendek
autor zdjęć: Piotr Łysakowski

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony