Lim-5 (Mig-17) w posiadaniu Fundacji Eskadra – eksluzywny wywiad dlapilota.pl
Fundacja Eskadra poinformowała, że wkrótce rozpocznie przywracanie do stanu zdatnego do lotu samolotu Lim-5 (MiG-17). Organizacja jest już w posiadaniu jedynego w Europie lotnego egzemplarza jednomiejscowego Lim-2 (Mig-15bis) oraz dwumiejscowego SBLim-2 (Mig-15UTI). O szczegóły tego przedsięwzięcia zapytaliśmy pilota Eskadry, Mateusza Stramę.
Mateusz Strama, 36 lat, nalot życiowy ponad 10 tys. godzin, kapitan B737, doświadczenie na samolotach historycznych Boeing Stearman, Jak-11 oraz Lim-2. Pilot i współzałożyciel Fundacji Eskadra.
Dlapilota.pl: Fundacja Eskadra pozyskała kolejny zabytkowy samolot, tym razem jest to Lim-5 (Mig-17). Jak doszło do realizacji tego pomysłu?
Mateusz Strama: Lim-5 to świetne uzupełnienie naszej floty. Konstrukcje tego typu były podstawowymi samolotami myśliwskimi w polskim lotnictwie wojskowym aż do lat 60-tych ubiegłego wieki gdy zastąpiły je MiGi-21. W zakładach WSK Mielec wyprodukowano ogółem 477 egzemplarzy Lim-5 w różnych wersjach. Najdłużej dotrwał w służbie samolot o numerze bocznym 1717, należący do 45 Lotniczej Eskadry Doświadczalnej w Modlinie, który ostatni lot wykonał 12.07.1993 roku.
Od kilku lat poszukiwaliśmy Lima-5 w dobrej kondycji, którego będzie można odbudować do stanu lotnego. 1211 to Lim-5 wyprodukowany w Mielcu w 1958 r. W latach 90-tych trafił do Anglii, gdzie miał zostać przygotowany do latania w cywilu w Duxford. Kilka tygodni temu, po wielu perturbacjach samolot trafił w nasze ręce i czeka już na odbudowę w hangarze na lotnisku Modlin.
Dlapilota.pl: Z pewnością niełatwe było znalezienie odpowiedniego egzemplarza i doprowadzenie do samej transakcji...
MS: O Limie-5 nb. 1211 wiedzieliśmy od kilku miesięcy, ale kontakt z właścicielem był ograniczony. Po kilku wizytach w Londynie udało nam się doprowadzić transakcję do końca.
Dlapilota.pl: Jakie są największe wyzwania związane z przywróceniem samolotu do stanu lotnego?
MS: Aby odbudować samolot tego typu potrzeba tysięcy godzin pracy mechaników. Sami z Bartkiem też staramy się aktywnie uczestniczyć w odbudowie. Dodatkowym utrudnieniem są koszty projektu. Sporo kosztuje nowoczesna awionika, aby samolot mógł latać po Europie wg przepisów VFR oraz IFR.
Dlapilota.pl: Czy Fundacja finansuje wszystkie prace samodzielnie czy też wspiera się zewnętrznymi funduszami?
MS: Samolot został zakupiony ze środków spółki FUBAR Aviation, która wspiera działalność Fundacji. Planujemy finansować prace częściowo z własnych środków ale dodatkowo poszukujemy firm i prywatnych inwestorów chętnych wesprzeć ten projekt.
Dlapilota.pl: Z kolei warto też podkreślić, że po odbudowanie Lim-5 będzie jedynym lotnym egzemplarzem tego typu w Europie. Fundacja ma też w swoim posiadaniu samoloty Lim-2 i SBLim-2. Są one częstymi uczestnikami różnych pikników i pokazów lotniczych. Ile godzin rocznie udaje się na nich wylatać?
MS: Tak, to będzie jedyny latający Lim-5 (MiG-17F) w Europie. Przewidujemy pierwsze loty na wiosnę 2025. Już teraz mamy sporo zapytań od organizatorów pokazów z całej Europy.
Latamy 25-30 godzin na samolot w sezonie. Większość lotów trwa ok. 15 minut ale wykonaliśmy też kilka dalszych przebazowań - we wrześniu Bartek poleciał Limem na pokazy Air Legend w Villaroche obok Paryża. Zainteresowanie jest coraz większe. Po udziale w pokazach we Francji oraz w Air Power w Zeltweg staliśmy się rozpoznawalni w Europie.
Dlapilota.pl: Co w pilotowaniu tych myśliwców jest najbardziej nietypowe?
MS: Limy są znane ze świetnych własności pilotażowych. Ulubiony zakres prędkości to 500-700 km/h, ale prędkość maksymalna to ponad 1000 km/h! Jest to myśliwiec z krwi i kości - zapas mocy pomaga w utrzymaniu energii podczas manewrów pionowych. Lim-5 ma silnik wyposażony w dopalacz, a w zakręcie może utrzymać przeciążenie aż 8G!
Dlapilota.pl: Ile osób w Polsce posiada uprawnienia na typ umożliwiające pilotowanie tych konstrukcji?
MS: Po konsultacjach z Urzędem Lotnictwa Cywilnego udało nam się przygotować program przeszkolenia na grupę samolotów Lim. Według tego programu przeszkoliliśmy się razem z Bartoszem Maciejczykiem pod okiem pilota doświadczalnego Mirosława Obrębskiego. W trakcie szkolenia jest jeszcze kolega Piotr Kowalski więc aktualnie jest nas tylko dwóch, którzy posiadają cywilne uprawnienia.
Bartek uzyskał nawet uprawnienie egzaminatora na typ pod norweskim nadzorem lotniczym i na miejscu wznawiał pilota z tamtejszego stowarzyszenia, które użytkuje SB Lima.
Dlapilota.pl: Czytelników z pewnością może zainteresować fakt, iż lot tymi myśliwcami jest dostępny w ofercie komercyjnej i każdy może go wykupić...
MS: Oferujemy możliwość przelotu przy okazji naszego treningu solo lub w formacji. Po więcej informacji zapraszam do kontaktu poprzez stronę Fundacji Eskadra.
Dlapilota.pl: Fundacja Eskadra to nie tylko piloci, ale również grupa zaangażowanych mechaników, dzięki którym samoloty utrzymywane są w doskonałym stanie technicznym...
MS: Tak, w tym miejscu należy wspomnieć o filarze naszej Fundacji - są to mechanicy Aleksander Daniluk oraz Rafał Stolp. Pracują Oni na pełen etat, a czasami nawet 7 dni w tygodniu. Dzięki ich pracy i zaangażowaniu te samoloty są w tak świetnej kondycji. Przez 4 lata naszej działalności i ponad 250 wylatanych godzin nie mieliśmy większych problemów technicznych, a samoloty są zawsze gotowe do lotu.
Dodatkowo przy większych obsługach lub modyfikacjach pomagają nam mechanik Mate Krasztel oraz awionik Krzysztof Łączkowski. Pozdrawiam również wszystkich przychylnych nam pracowników Portu Lotniczego Modlin oraz kontrolerów WMI TWR.
Dlapilota.pl: Dziękujemy za rozmowę.
MS: Dziękuję.
Komentarze