Przejdź do treści
Bezzałogowce FlyEye na wyposażeniu polskiego wojska (fot. plut. Jacek Kielmas)
Źródło artykułu

Drony polskiej firmy dostarczy agencja NATO

Polskie wojsko nie będzie już kupować części do bezzałogowców FlyEye bezpośrednio u ich producenta, czyli WB Electronics. Od 1 sierpnia w transakcji musi uczestniczyć natowska Agencja Wsparcia i Zaopatrzenia. Na tym rozwiązaniu skorzysta zarówno armia, bo będzie mogła kupować sprzęt taniej, jak i WB Electronics, który może zyskać nowe rynki zbytu.

FlyEye to zaprojektowany przez polskich inżynierów bezzałogowiec rozpoznawczy. Produkuje go prywatna firma zbrojeniowa WB Electronics. Jako pierwsi mini-drona zamówili komandosi z JW NIL. FlyEye sprawdził się m.in. podczas misji w Afganistanie i drony trafiły do wyposażenia polskiego wojska. Do tej pory, gdy armia chciała zamówić części do bezzałogowców, zwracała się bezpośrednio do ich producenta. Jednak od 1 sierpnia nie jest to już możliwe. To dlatego, że WB Electronics podpisało 20 lipca umowę z Agencją Wsparcia i Zaopatrzenia NATO, czyli NATO Support and Procurement Agency (NSPA). Zgodnie z porozumieniem to właśnie Agencja będzie odpowiedzialna za zawieranie umów na serwis, naprawy i dostawę części zamiennych do bezzałogowców FlyEye.

Działająca od 2012 roku Agencja Wsparcia i Zaopatrzenia NATO zajmuje się kontraktowaniem usług i towarów na rzecz armii należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Wszystkie państwa, które mają podpisaną umowę (obecnie parafowało ją 28 państw członkowskich oraz kilka należących do programu „Partnerstwo dla pokoju”), są zobligowane do korzystania z jej usług w momencie, gdy producent danego sprzętu lub uzbrojenia wojskowego ma podpisany z Agencją kontrakt. To właśnie przez NSAP są prowadzone transakcje dotyczące dostaw chociażby pocisków Spike dla armii państw NATO (w tym dla Polski).

Dla WB Electronics nawiązanie współpracy z NSAP jest korzystne, przede wszystkim dlatego, że pośredniczy ona w sprzedaży uzbrojenia dla wielu państw NATO. Dla firmy z Ożarowa Mazowieckiego to okazja, aby zaistnieć na rynkach zbytu, do których samodzielnie nie miałaby większych szans dotrzeć. – Umowa z NSA jest dla nas potwierdzeniem naszych kompetencji i pewnego rodzaju certyfikatem jakości. Otwiera drogę do serwisowania FlyEye przez inne armie. Obecnie trwa przetarg na bezzałogowce dla armii francuskiej – mówi Tomasz Badowski, rzecznik prasowy WB Electronics.

Co dla polskiej armii oznacza nawiązanie współpracy WB Electronics z NSAP? Od 1 sierpnia, jeśli wojsko będzie chciało zamówić usługę serwisową lub kupić części do bezzałogowców FlyEye, będzie musiało się zwrócić do Agencji. Wbrew pozorom korzystanie z usług pośrednika nie oznacza zwiększenia kosztów. NSPA, organizując przetargi na dostawę tego samego sprzętu dla kilku państw, jest w stanie wynegocjować niższą cenę.

Polska armia wielokrotnie korzystała już z pomocy natowskiej Agencji. Oprócz kupna wymienionych już pocisków Spike wojsko zamawia też różne usługi. W ubiegłym roku Agencja Mienia Wojskowego zleciła jej zorganizowanie przetargu na utylizację 260 tys. min przeciwpiechotnych i ich elementów. Wygrała go niemiecka firma Spreewerk Lübben GmBh, która za swoją pracę otrzymała 570 tys. euro.

Krzysztof Wilewski

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony