Przejdź do treści
Źródło artykułu

Decyzja o pasie startowym w Krakowie zapadnie w lipcu

Decyzja o budowie nowego pasa startowego na lotnisku w podkrakowskich Balicach ma zapaść w lipcu tego roku – informuje PAP. Nowy pas będzie przebiegał w pobliżu istniejącego i krzyżował się z nim w 3/4 długości.

O tym, że obecny pas startowy nie spełnia już wymagań, mówi się od lat. To jego kondycja jest dziś największym wąskim gardłem dla lotniska, które obecny rok ma zakończyć z wynikiem sięgających 4 mln obsłużonych pasażerów.

Ponieważ port szybko się rozwija, co przekłada się na eksploatację obecnego pasa startowego, lotnisko w Krakowie musiało ograniczyć ruch cargo. W trakcie jego budowy nie przewidziano bowiem, że kiedykolwiek będzie on obsługiwał tak wzmożony ruch. Od miesięcy trwają dyskusje na temat tego, czy nowa droga w podkrakowskich Balicach jest w ogóle potrzebna. Okazuje się, że wystarczyłby bowiem remont starego pasa, jednak takiej inwestycji nie da się poprowadzić bez wstrzymania ruchu. A na to nie chce się zgodzić zarząd lotniska. – Nie po to przez ostatnie sześć lat rozwijaliśmy intensywnie lotnisko, żeby teraz je zamykać – argumentował jakiś czas temu w rozmowie z serwisem „RynekInfrastruktury.pl” prezes krakowskiego portu, Jan Pamuła.

Pełnej analizy wciąż jednak brakuje, dlatego podjęcie decyzji o budowie nowego pasa jest trudne, choć prawdopodobieństwo budowy nowego pasa jest bardzo wysokie. Miałby on być położony ukośnie do istniejącego i biec wzdłuż dawnego koryta Rudawy.

Jeśli inwestycja zostanie zrealizowana, nowy pas będzie odpowiadał wszystkim przepisom, warunkom, czy potrzebom największych samolotów lądujących na krakowskim lotnisku. Poza tym wariant, o którym mowa byłby również najmniej uciążliwy dla mieszkańców okolic lotniska. Chodzi przede wszystkim o hałas powodowany przez lądujące i startujące z portu samoloty. Z tym, w proponowanym wariancie, najwięcej problemów mogą mieć mieszkańcy Szczyglic i Rząski.

To ostatni dzwonek, by podjąć decyzję o tym, w jakim wariancie realizowana będzie inwestycja i czy lepiej wyremontować stary pas, czy też lepiej zbudować nowy. Zgodnie z rozporządzeniem ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 28 sierpnia 2013 roku, w sprawie wymagań technicznych i eksploatacyjnych dla lotnisk użytku publicznego podlegających obowiązkowi certyfikacji, drogi startowe w większości polskich portów lotniczych powinny zostać gruntownie przebudowane do 1 stycznia 2018 roku. – Ogólnie rzecz biorąc, głównie chodzi o to, żeby nawierzchnie lotniskowe, czyli drogi startowe, drogi kołowania i płyty postojowe były maksymalnie płaskie. Wymagania rozporządzenia spełniają obecnie tylko Lublin i częściowo Warszawa, a po przebudowie Katowice Airport – przypominał jakiś czas temu w rozmowie z serwisem „RynekInfrastruktury.pl” Artur Tomasik, prezes Związku Regionalnych Portów Lotniczych. W tym roku remont pasów startowych przewidziano również w Gdańsku i Poznaniu. Oba lotniska, na czas prac remontowych, będą przez pewien czas nieczynne.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony