Bombowy żart i próba wniesienia na pokład samolotu przedmiotu bez zezwolenia
W ostatnich dniach na lotniskach miały miejsce dwa incydenty związane z bezpieczeństwem. Pierwszy z pasażerów, który mówił, że ma bombę, nie odleciał do Sztokholmu.
Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Gdańsku 23 listopada br. interweniowali na miejscowym lotnisku wobec 43-letniego mieszkańca Kołobrzegu, który podczas odprawy biletowo-bagażowej powiedział, że w bagażu ma bombę.
Strażnicy graniczni sprawdzili bagaż podróżnego pod kątem pirotechnicznym i okazało się, że nie zawiera żadnych niebezpiecznych materiałów. Za utrudnianie pracy personelowi lotniska funkcjonariusze ukarali mężczyznę mandatem w wysokości 300 zł. Poinformowany o incydencie przewoźnik zdecydował o niedopuszczeniu pasażera do lotu.
Z kolei funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Poznaniu-Ławicy zostali poinformowani przez pracownika Straży Ochrony Lotniska, iż jedne z podróżnych zamierzał wnieść na pokład samolotu pałkę teleskopową.
Właścicielem pałki teleskopowej był 26-letni Polak, który udawał się do Mediolanu. Mężczyzna oświadczył, że zakupił ją w jednym ze sklepów za 250 zł. Przedmiot został zatrzymany, ponieważ mężczyzna nie miał wymaganego zezwolenia na jego posiadanie i wywóz poza granice naszego kraju. Po sporządzeniu dokumentacji procesowej, jego właściciel udał się w dalszą podróż.
Straż Graniczna przypomina, że pałka teleskopowa, podobnie jak kastet, pałki wykonane z drewna lub innego ciężkiego i twardego materiału zgodnie z art. 4 ust. 1 pkt 4a ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji nosi znamiona broni białej i należy mieć stosowne zezwolenie na jego posiadanie i wywóz poza granice Polski. W innym przypadku można liczyć się z poważnymi konsekwencjami.
Komentarze