Przejdź do treści
Bezzałogowy statek latający Atrax na kieleckich targach 2014 (fot. Krzysztof Wilewski )
Źródło artykułu

Atrax – nie tylko do rozpoznania

Może zabrać 15-kilogramowy ładunek, chociaż sam waży o połowę mniej. Wzbija się w powietrze na wysokość kilometra i może w nim spędzić półtorej godziny. Bezzałogowy statek latający Atrax na kieleckich targach został nagrodzony Defenderem.

Specjaliści z warszawskiego Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych mają świadomość, że na rynku jest wiele bezzałogowców, nad którymi pracują wszystkie liczące się lotnicze instytucje naukowo-badawcze oraz branżowe firmy. Szansę na zaistnienie mają tylko innowacyjne i nowatorskie produkty. Jak podkreśla Wojciech Lorenc, który szefuje w ITWL-u pracami badawczo-rozwojowymi, taki jest właśnie quadrokopter Atrax – bezzałogowiec pionowego startu i lądowania.

– Na tle podobnych konstrukcji na rynku zdecydowanie wyróżnia go czas lotu. W podstawowej wersji może spędzić w powietrzu godzinę, a przy dodatkowych ogniwach ten czas wzrasta do dziewięćdziesięciu minut – wyjaśnia Lorenc, dodając, że konkurencyjne konstrukcje dysponują czasem lotu od piętnastu minut do pół godziny.

Polski quadrokopter wyróżnia się również konstrukcją napędu. Aby zapewnić dronowi niezawodność, maszynę wyposażono nie w cztery, a w osiem silników – po dwa dla każdego z czterech dwupłatowych wirników. – Dzięki temu Atrax, w razie awarii jednego z silników, może dalej wykonywać swoje zadania i po ich zakończeniu bezpiecznie wrócić do punktu docelowego – mówi Lorenc.

Atrax, który przy rozpiętości ramion sięgającej 190 centymetrów i 65 centymetrach wysokości, choć waży zaledwie siedem kilogramów, może zabrać ze sobą aż piętnaście kilogramów ładunku. Daje to możliwość zbudowania na jego bazie nie tylko wersji rozpoznawczej, ale również bojowej.

– Obecnie Atrax wyposażony jest jedynie w głowicę optoelektroniczną, dzienną oraz termowizyjną, ale już pracujemy nad jego uzbrojoną wersją. Możliwości w tym zakresie jest sporo, możemy go bowiem wyposażyć np. w nieduży ładunek wybuchowy lub bombę, a docelowo chcielibyśmy także, aby były to niekierowane lub kierowane laserowo pociski – wyjaśnia Wojciech Lorenc.

Innowacyjność Atraxa doceniło jury Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach, które nagrodziło twórców bezzałogowca nagrodą Defender.

Krzysztof Wilewski
autor zdjęć: Krzysztof Wilewski

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony