Przejdź do treści
Źródło artykułu

5. Konkurs Lotów Red Bull - relacja

Gdynia na jeden dzień stała się stolicą ekstremalnej awiacji. Przeżyjmy to jeszcze raz.

Konkurs Lotów Red Bull to niecodzienne wydarzenie, które zrzesza fanów lotnictwa. Podstawę przedsięwzięcia nie stanowi jedynie niesamowite uczucie oderwania się od ziemi i oszukania praw fizyki. Niezwykle istotna jest kreatywność, która motywuje do wymyślenia i zaprojektowania fantastycznych machin latających, które następnie poddawane są niełatwej próbie. To zabawa dla każdego, kto chciałby pójść śladami braci Wright.

Ostatnia edycja, która odbyła się w Gdyni 16 sierpnia, kolejny raz udowodniła, że w Polsce nie brakuje utalentowanych fanów awiacji – zwłaszcza tej niecodziennej, ekstremalnej i ze sporą dawką humoru. Piąta odsłona imprezy Konkurs Lotów Red Bull zgromadziła na gdyńskim Skwerze Kościuszki blisko 100 tysięcy widzów, którzy podziwiali odważne i często także zabawne próby pokonania siły grawitacji.


Flinstonowie i Pterodaktyl (fot. Tomek Gola/Red Bull Content Pool)

W tym niezwykłym pojedynku lotników, który zawsze kończył się wodowaniem, najdalej poszybowała machina ekipy „Flinstonowie i Pterodaktyl z Gdyni”. Inżynierowie z epoki kamienia łupanego zaliczyli imponujący lot na odległość 10,8 metra. Drugie miejsce zajęli „Fly&Roll”, a trzecie przypadło „Wściekłemu Wiewiórowi”. Przyznano też nagrodę publiczności, którą zdobył zespół „Kuloodporni”. Galerię z 5. Konkursu Lotów Red Bull odnajdziecie tutaj.


Podium 5. Konkursu Lotów Red Bull (fot. Tomek Gola/Red Bull Content Pool)

Pilot „Pterodaktyla” nie dowierzał, że naprawdę wzbił się w powietrze: „To było uczucie nie z tej ziemi! Nie spodziewałem się, że będzie aż tak fajnie” – cieszył się Emanuel Muszyński. „Nie zakładaliśmy że się uda. Były drobne apetyty, ale widać, szczęście nam dopisało” – skomentował sukces Flinstonów Szymon Muszyński, ojciec Emanuela.


Flinstonowie na podium (fot. Tomek Gola/Red Bull Content Pool)

Jury oceniało kreatywność zespołów i 30 sekundowy pokaz na rampie startowej, wykonywany tuż przed lotem. Łączną notę uzupełniała odległość pokonana w powietrzu – po punkcie za każdy metr. W gronie sędziów zasiedli między innymi: Felix Baumgartner, Adam Małysz, Paulina Przybysz, Alan Andersz, Łukasz Czepiela, Jarosław Hampel, Wojtek Pawlusiak, Tomasz Kuchar i inne znane osobistości ze świata sportu i kultury.


Jury 5. Konkursu Lotów Red Bull (fot. Dominik Sadowski/Red Bull Content Pool)

„Mamy kilka ważnych elementów do oceny, takich jak chociażby fantazja konstruktorów. Jeśli do tego pokaz był zabawny i kreatywny, zarobił wiele punktów” – mówił o kryteriach sędziowania pierwszy człowiek, który przekroczył prędkość dźwięku w locie swobodnym. „Ludzie włożyli w to wiele myśli inżynieryjnej i wiedzy z zakresu aerodynamiki. Dlatego zwracałem też uwagę na to, jak dana machina jest zbudowana i jaki dystans pokonała w powietrzu” – tłumaczył Baumgartner.

„Tutaj liczy się przede wszystkim dobra zabawa. Projekt powinien być nietuzinkowy, wzbudzać radość i uśmiech na twarzach publiczności” – komentował Zbyszek Bartman.

Park maszyn zapełniał się już od soboty, kiedy to zespoły kolejno składały przywiezione w częściach machiny. W niedzielę 5. Konkurs Lotów Red Bull oficjalnie otworzyli – specjalnie przybyły na tę okazję Felix Baumgartner w towarzystwie Adama Małysza. Wszystkie zmagania zaczęły i zakończyły się pokazem grupy akrobacyjnej The Flying Bulls. W trakcie konkursu wyjątkowy popis akrobacji śmigłowcowej zgotował wszystkim Siegfried „Blacky" Schwarz.


Pokazy lotnicze na 5. Konkursie Lotów Red Bull (fot. Kin Marcin/Red Bull Content Pool)

„Cieszę się, że mogłem tu być. Gdybym nie był jurorem, na pewno bym przyszedł jako widz, jako kibic. Każdy kto tutaj dzisiaj nie przyszedł, powinien bardzo żałować” – powiedział po zawodach Tomasz Kuchar.
5. Konkurs Lotów Red Bull był ukoronowaniem wielu tygodni pracy, jakie każda ekipa włożyła w przygotowania. Najpierw trzeba było się zgłosić, potem nadesłać projekt. Na początku czerwca zebrało się Jury Konkursu, które spośród 700 prac wyłoniło 40 najlepszych – najbardziej kreatywnych i oryginalnych pomysłów. To właśnie wtedy dla ich autorów rozpoczęła się najtrudniejsza i najbardziej czasochłonna część całego przedsięwzięcia, czyli budowanie latających machin.


Adam Małysz i Felix Baumgartner (fot. Sebastian Wolny/Red Bull Content Pool)

Uczestnicy nie mogli zawieść jurorów, którzy obdarzyli ich kredytem zaufania. „Niektóre konstrukcje były bardzo przemyślane i zabawne. Słoń niestety nie wystartował – spadł obok rampy. Na pewno byli to Flinstonowie i Wiewiór – zasłużenie dostali swoje punkty” – mówił Adam Małysz. „Konstrukcje trochę się różnią od projektów, które wybieraliśmy, ale z korzyścią dla nich to dla nich” – dodał Łukasz Czepiela, pilot rywalizujący podczas Red Bull Air Race i kapitan pasażerskiego odrzutowca. „Bardzo fajnie wyglądał zespół z Jamajki. Jestem pod wrażaniem, że cała konstrukcja jest zrobiona z węgla. Nie spodziewałem się tego”.


Uczestnicy 5. Konkursu Lotów Red Bull (fot. Dominik Sadowski/Red Bull Content Pool)

Wszystkie, całymi godzinami pieczołowicie dopracowywane, latające pojazdy niestety nie oparły się sile grawitacji i…wpadły do wody razem z ich nieustraszonymi pilotami. Zarówno dla nich, jak i dla wielu widzów, był to piękny dzień, pełen atrakcji i nieziemskich wrażeń. „To niesamowita impreza, bo wszyscy konstruują te pojazdy sami. To jest najfajniejszy element tej całej zabawy” – stwierdził jeden z jurorów, Kuba Przygoński. „Przygotowania trwają całymi miesiącami, albo też czasami są robione na ostatnią chwilę, ale potem kibice widzą to z drugiej strony, jak te pojazdy powinny latać, a niekiedy okazuje się, że jest trochę inaczej niż to zaplanowano”.


Uczestnicy 5. Konkursu Lotów Red Bull w akcji (fot. Dominik Sadowski/Red Bull Content Pool)

„Myślę, że impreza była bardzo udana” – kontynuował Małysz. „Pogoda też dopisała, choć szkoda, że wiatr nie był z przodu. Gdyby tak było, niektóre konstrukcje mogłyby troszeczkę odlecieć, a jak wieje z tyłu, to spycha ich do wody. Fajnie że dopisali kibice i że im się to podobało. To jest najważniejsze!”

Poniżej prezentujemy film, którzy przybliży wam emocje i najlepsze próby lotów, jakie można było oglądać podczas 5. Konkursu Lotów Red Bull w Gdyni. Polecamy rozsiąść się wygodnie i zapiąć pasy. Możliwe będą małe turbulencje.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony