Przejdź do treści
Źródło artykułu

Cypr po 68 latach bez narodowego przewoźnika

Cypr zawiesił działalność swojego flagowego przewoźnika po tym, jak Komisja Europejska nakazała liniom Cyprus Airways zwrot nielegalnie przyznanej pomocy publicznej w wysokości 65 milionów euro. Ostatni lot Cyprus Airways odbył się wieczorem 9 stycznia.
 
Przewoźnik wydał wtedy poniższe oświadczenie:
 
"Drodzy pasażerowie, w wyniku negatywnej decyzji Komisji Europejskiej w zakresie konkurencji na wniosek Cypru o zatwierdzenie planu restrukturyzacji, które zostało złożone w październiku 2013 roku, Rada Dyrektorów Cyprus Airways na dzisiejszym posiedzeniu postanowiła dobrowolnie poddać linie procesowi likwidacji, podjąwszy w tym celu odpowiednie działania w celu wykonania postanowień niniejszej decyzji.
 
W związku z powyższym nasza firma żałuje, że postanowiła zawiesić swoje loty pod koniec dnia. Cyprus Airways chciałby wyrazić swoje gorące podziękowania dla milionów pasażerów za to, że latali z nami przez tyle lat, za ich wybór i wsparcie. Chcemy też wyrazić szczere podziękowania dla wszystkich pracowników i partnerów, za ich profesjonalizm i poświęcenie w oferowaniu najlepszych usług dla wygody pasażerów.
 
Jesteśmy dumni, że przez te 68 lat Cyprus Airways odegrał ważną i istotną rolę w rozwoju gospodarki Cypru i branży turystycznej na wyspie. Z dumą lataliśmy z flagą naszej wyspy za granicę."
 
- Spółka przestała być wypłacalnym podmiotem... i nie może nadal działać - powiedział cypryjski minister finansów, Harris Georgiades, dodając że państwo w pełni pokryje koszty zastępczych lotów poszkodowanych pasażerów.
 
Komisja Europejska nakazała Cyprus Airways zwrot 65 milionów euro wsparcia, które jej zdaniem naruszyło zasady przyznawania pomocy publicznej. Cypryjskie władze były zmuszone ogłosić upadłość linii, gdyż nie było jej stać na zwrot wymienionej kwoty. Według Komisji pożyczka została przyznana cypryjskiemu przewoźnikowi już w 2007 roku, a przepisy udzielania pomocy publicznej zezwalają na takie wsparcie raz na 10 lat.
 
Cypryjskiego przewoźnika próbowano ratować szybką restrukturyzacją i połączeniem z innym przewoźnikiem, ale zainteresowane zwiększeniem udziałów Ryanair i greckie Aegean zwlekały z decyzjami. W ubiegłym roku o przejęcie Cyprus Airways ubiegały się także rosyjskie S7, rumuńskie BlueAir czy Air Aruba. Już wtedy prezes Ryanair nie miał wątpliwości, że rząd Cypru odrzuci przedstawione oferty: - To oczywiste, że rząd wybierze Greków i Cyprus stanie się linią dowozową do Aten i jeszcze bardziej straci na znaczeniu. Chociaż nadal ma do wyboru albo stagnację i święty spokój lub zwariowanego Irlandczyka, który gwarantuje im turystyczny boom - mówił wtedy Michael O'Leary, który domagał się od cypryjskich władz znacznego obniżenia opłat lotniskowych. - Chcemy latać poza Unię Europejską, do Rosji, Libanu, Izraela. I te plany zamierzam realizować. Jeśli nie przejmiemy Cyprusa, pewnie założę własną linię na Cyprze.
 
Unijna komisarz Margrethe Vestager powiedziała, że Cyprus Airways nie stałyby się wypłacalne bez dalszego wsparcia dotacjami państwowymi, co oznacza, że kwoty wypłacone linii w latach 2012 i 2013 w ramach pakietu restrukturyzacyjnego muszą zostać odzyskane. Według Komisji plan restrukturyzacji został "oparty na nierealnych założeniach".
 
Upadek narodowego przewoźnika to kolejny cios dla Cypru, który od 2013 roku stoi w obliczu bankructwa. W piątek wieczorem pod siedzibą Cyprus Airways w Nikozji demonstrowała mała grupka związkowców: - Jest dość oczywiste, że to decyzją rządu nie wprowadzono realnego planu restrukturyzacji. Nasz związek jest przekonany, że było to działanie celowe - twierdzi Petros Souppouris, szef związku pilotów Cyprus Airways.
 
Ryanair i Aegean, które miały udziały w Cyprus Airways, złożyły u władz Cypru wnioski o utworzenie niezależnych spółek na wyspie. Tymczasem rząd rozważa stworzenie nowej linii lotniczej, która miałaby zachować nazwę i logo dotychczasowego narodowego przewoźnika.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony