Szef PAŻP w "DGP": trzeba ciąć wydatki, ale bezpieczeństwo to priorytet
Kontrolerzy mają prawo zgłosić niedyspozycję i pójść do lekarza, ale ewentualna presja na pracodawcę byłaby nielegalna i nieodpowiedzialna. Mamy spór zbiorowy, ale liczymy na dialog – powiedział w rozmowie z "DGP" szef Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej Janusz Janiszewski.
Janiszewski w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" pytany był m.in. o konflikt z pracownikami – głównie z kontrolerami, którzy – jak wskazała gazeta – nie chcą się np. zgodzić na obniżenie wynagrodzeń.
Zdaniem szefa PAŻP nie ma konfliktu z kontrolerami. "Dziś wdrażamy nowy regulamin wynagradzania, który jest oparty na zasadach rynkowych. Przykładem są informatycy, którzy zarabiali po 5–6 tys. zł brutto, a wiadomo, że dziś na rynku polskim to za mało. Tu zarobki chcemy zwiększyć. Z kolei w przypadku kontrolerów chcemy zniwelować ogromne różnice w zarobkach między Warszawą a portami regionalnymi. Prawie 90 proc. wszystkich pracowników PAŻP zyskuje większe podstawy wynagrodzeń w stosunku do dotychczasowych. Zlikwidowaliśmy też dodatki albo obniżyliśmy je do poziomu kodeksowego" – wskazał Janiszewski.
Zaznaczył, że na razie nie jest jednak możliwy powrót do poziomu wynagrodzeń z 2019 r., kiedy ruch lotniczy i związane z tym wpływy były znacznie wyższe.
"Kontrolerom zaproponowałem następujące warunki pracy: w Warszawie średnie wynagrodzenie to 32 tys. zł brutto miesięcznie, czyli więcej niż w 2020 r., ale kontroler może zarobić nawet 45 tys. brutto miesięcznie. W portach regionalnych średnia miesięczna pensja to 21,3 tys. brutto, najwyższa 32 tys. brutto. Jeśli wrócimy do poziomu ruchu lotniczego z 2019 r., to będziemy w stanie wrócić do dawnych pensji, kiedy to kontroler ruchu lotniczego w Polsce, a mamy ich ok. 600, zarabiał średnio ok. 40 tys. zł brutto miesięcznie" – podkreślił prezes PAŻP.
Jak dodał, pracownik miał możliwość podpisania porozumienia. "Jeśli go nie przyjął, otrzymywał wypowiedzenie zmieniające. Proces przechodzenia na nowy regulamin rozpoczął się w listopadzie 2021 r., sam regulamin funkcjonuje od 1 listopada. Ponad tysiąc z 1,8 tys. pracowników przeszło już na nowy regulamin. Dwa reprezentatywne związki zawodowe wyraziły pozytywne opinie co do regulaminu wynagradzania. Nie zgadza się związek kontrolerów ZZKRL" – zaznaczył Janiszewski.
Stwierdził ponadto, że spór zbiorowy jest też formą dialogu społecznego. "Część żądań uznaliśmy, a część nie, bo nie wypełniają znamion sporu zbiorowego" – dodał.
Szef PAŻP był także pytany o zdarzenie przed sylwestrem, kiedy to pojawiła się informacja, że kontroler na Okęciu zgłosił niedyspozycję i na chwilę trzeba było zamknąć lotnisko. Dopytywany, czy może to być element presji ze strony kontrolerów, odparł, że "jeśli to presja, to oznaczałoby, że kontrolerzy są nieodpowiedzialni, ponieważ naszym podstawowym zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu lotniczym".
"Takie działanie jest niezgodne z przepisami, a wręcz z Kodeksem karnym, bo zagrażające bezpieczeństwu. Nie wyobrażam sobie, by kontrolerzy ruchu lotniczego mogli sabotować działanie służb nawigacyjnych" – powiedział Janiszewski.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że "tak jak inni pracownicy operacyjni mają oni prawo zgłosić niedyspozycję i niezwłocznie udać się do lekarza". "Fakt, iż zgłaszają niedyspozycję, gdy nie czują się najlepiej, świadczy o ich odpowiedzialności i profesjonalizmie, szczególnie teraz, w okresie covidowym" – dodał.
Komentarze