Przejdź do treści
L-159 Alca Czeskich Sił Powietrznych (fot. Milan Nykodym, Czech Republic/CC BY-SA 2.0/Wikimedia Commons)
Źródło artykułu

Rozpoczęły się czesko-amerykańskie ćwiczenia lotnicze

W bazie lotniczej w Czasławiu w środkowych Czechach rozpoczęły się w poniedziałek ćwiczenia lotnicze Sky Avenger 2018, w których uczestniczą piloci i maszyny z Czech i USA. Ćwiczenia potrwają do 29 czerwca.

"W pierwszym tygodniu czescy i amerykańscy piloci ćwiczą elementy walk powietrznych" – powiedział PAP oficer prasowy bazy lotniczej w Czasławiu kapitan Tomasz Maruszczak. "W następnym tygodniu przećwiczony zostanie tak zwany scenariusz kompleksowy, czyli współdziałanie jednostek lądowych i różnych formacji lotniczych" – oznajmił.

Według informacji rzecznika Czesi wystawiają ponaddźwiękowe samoloty JAS–39 Gripen i lekkie samoloty szturmowe L-159 Alca oraz śmigłowce Mi-24/35 i Mi–171. Amerykanie przylecieli z myśliwcami F–16. Mają też latające cysterny KC–135. Transport sprzętu z amerykańskich baz w Teksasie zabezpieczyły trzy samoloty transportowe C-130 Hercules, które by dolecieć do Czech potrzebowały 22 godzin, w tym dwóch międzylądowań w Kanadzie i Irlandii Płn.

Do operacji transportowej wykorzystano także ciężki wojskowy samolot transportowy Boeing C-17 Globemaster, który potrafi przewieźć 80 ton materiałów i sprzętu. W ćwiczeniach będzie także uczestniczyć samolot systemu wczesnego ostrzegania i nadzoru przestrzeni powietrznej AWACS, który będzie operował w przestrzeni powietrznej Czech lub Polski.

Ćwiczenia czeskich i amerykańskich pilotów realizowane są w ramach wieloletniej współpracy z Gwardią Narodową ze stanów Nebraska i Teksas, która rozpoczęła się w 1993 roku, a jej początek związany był z przygotowaniem czeskich sił zbrojnych do członkostwa w NATO. Ostatnie takie ćwiczenia zorganizowane były w roku 2009. Podczas tegorocznych manewrów w środę odbędzie się "Spotter Day", podczas którego w pobliżu płyty lotniska oraz pasów startowych będzie można obserwować samoloty i śmigłowce.


(fot. czechairforce.com)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony