Mikosz: nie wykluczam kroków prawnych wobec Boeinga ws. dreamlinerów
PLL LOT nie wyklucza kroków prawnych wobec Boeinga, jeśli spółka nie otrzyma satysfakcjonującej rekompensaty z powodu uziemionych dreamlinerów - zapowiedział w środę prezes LOT Sebastian Mikosz. Dodał, że rozmowy z amerykańskim producentem samolotów trwają.
"Dwa tygodnie temu złożyliśmy formalne listy i jesteśmy w trakcie rozmów, które nadal trwają" - powiedział dziennikarzom Mikosz.
W ubiegłym tygodniu agencja Associated Press poinformowała, że Boeing wypłacił już liniom odszkodowania z tytułu uziemionych dreamlinerów. AP powołała się na słowa prezesa Boeinga Jima McNerney'ego, który podczas konferencji nt. wyników firmy powiedział, że koncern zakończył wypłacanie odszkodowań liniom lotniczym, których B787 były uziemione w tym roku. W reakcji na te słowa, PLL LOT informowały, że nie otrzymały jeszcze od Boeinga odszkodowania z tego powodu i rozmowy wciąż trwają.
"Jestem zaskoczony wypowiedzią prezesa Boeinga. Zaraz po niej dokonałem weryfikacji z naszymi zespołami i nic takiego nie ma miejsca. (...) Po naszej stronie projekt nie jest zamknięty" - powiedział szef spółki.
Mikosz nie chciał ujawnić kwoty o jakiej rozmawia z Boeingiem. Zaznaczył, że do negocjacji LOT na razie podchodzi w "sposób nieagresywny".
"Jesteśmy przygotowani na działania prawno-procesowe. Uważam jednak, że nie byłoby to z korzyścią dla LOT, bo one będą bardzo długotrwałe. Myślę, że znacznie łatwiej jest dojść do porozumienia, kiedy będziemy to robić w drodze dialogu. Jeśli nie otrzymamy satysfakcjonujących nas kwot (...) to jesteśmy gotowi na drogę prawną, ale to jest ostateczność" - zaznaczył.
W czerwcu Mikosz i wiceminister skarbu Rafał Baniak rozmawiali podczas targów Air Show w Paryżu z kierownictwem Boeinga o odszkodowaniu za straty wynikające z uziemienia dreamlinerów. Było to pierwsze spotkanie na tak wysokim szczeblu. Boeing w lipcu miał przedstawić swoje propozycje.
W styczniu wstrzymano eksploatację 50 samolotów B787, w tym dwóch należących do LOT. Był to efekt problemów z wadliwymi akumulatorami maszyn. LOT z powodu uziemienia B787 musiał tymczasowo wyleasingować do obsługi tras transatlantyckich trzy samoloty boeing 777 i 767 oraz airbus 330.
Dreamlinery LOT ponownie wróciły do wykonywania rejsów 1 czerwca br. Obecnie w barwach polskiego przewoźnika latają 4 dreamlinery. Docelowo LOT będzie dysponował 8 tego typu maszynami. Od 10 sierpnia będą latać do Nowego Jorku, Chicago, Toronto i Pekinu.
W kwietniu, po modyfikacji akumulatorów, boeing 787 dostał pozwolenie na wznowienie lotów. 27 kwietnia etiopskie linie, jako pierwsze wznowiły eksploatację dreamlinerów po kilkumiesięcznej przerwie.
Od kwietnia maszyny te już kilkakrotnie lądowały awaryjnie z powodu różnych problemów technicznych niezwiązanych z akumulatorami, takich jak m.in. wskazanie spadku poziomu oleju silnikowego czy kłopoty z filtrem oleju. (PAP)
aop/ drag/ jbr/
Komentarze