Przejdź do treści
Źródło artykułu

KE broni przepisów o prawach pasażerów lotniczych

Zmiany w przepisach o prawach pasażerów to ogólnie bardzo dobra propozycja i kolejny krok naprzód we wzmacnianiu tych praw, choć są pewne delikatne kwestie - powiedziała PAP rzeczniczka KE ds. transportu Helen Kearns pytana o polską kampanię przeciwko nowym zapisom.

Stowarzyszenie Praw Pasażerów "Przyjazne Latanie" uruchomiło we wtorek kampanię konsumencką ws. praw pasażerów lotniczych w UE. W ramach kampanii zbierane będą podpisy pod petycją do Parlamentu Europejskiego. Chodzi o trzy propozycje Komisji Europejskiej dotyczące praw pasażerów, które są teraz rozpatrywane przez PE.

"Jeszcze nie jest za późno, aby powstrzymać niekorzystne zmiany dla podróżujących samolotami w Unii Europejskiej" - pisze w informacji prasowej stowarzyszenie.

Pierwsza zmiana w unijnym rozporządzeniu z 2005 r., która nie podoba się stowarzyszeniu, to nowe prawo dla pasażerów zaproponowane przez KE. Mówi ono o tym, że w przypadku opóźnień "na płycie", gdy pasażerowie siedzą już wewnątrz samolotu, pasażer ma prawo zejść z pokładu po pięciu godzinach oczekiwania. Zdaniem stowarzyszenia powinno to być nie dłużej niż 3 godziny.

Następnie stowarzyszenie krytykuje wydłużenie czasu opóźnienia uprawniającego do odszkodowania z 3 do 5 godzin. Z kolei Komisja argumentuje, że wydłużenie tego czasu daje liniom lotniczym czas na rozwiązanie problemu, w przeciwnym razie lot będzie odwołany, a to dla pasażerów znacznie większa niedogodność niż opóźnienie.

"Chodzi o zniechęcenie przewoźników do odwoływania lotów" - powiedziała PAP Kearns. Przyznała jednocześnie, że to "delikatna" kwestia i trzeba obserwować kroki europarlamentu w tej sprawie.

Stowarzyszenie krytykuje też limit czasu noclegów dla pasażerów i ich kosztów w przypadku sytuacji nadzwyczajnej, jak np. sztorm czy wybuch wulkanu. KE proponuje, by zobowiązać linie lotnicze do zapewnienia 3 noclegów przy koszcie maksymalnym 100 euro za noc. Ma to zapewnić liniom lotniczym przewidywalność pod kątem planowania kosztów.

"Tego rodzaju ograniczenia spowodują wzrost liczby pasażerów pozostawionych na lotnisku, jeśli przebywają z dala od swoich domów" - argumentuje organizacja.

KE uważa, że taki limit pokryje 99,9 proc. wszystkich nadzwyczajnych sytuacji. "To (3 dni) jest maksymalny czas, na jaki ludzie są wstrzymywani (w podróży), chyba że wydarza się coś dramatycznego" - przekonuje rzeczniczka.

Propozycje KE zawierają też inne, z pewnością korzystne dla pasażerów zapisy. Na przykład przewidują prawo pasażera do informacji w ciągu pół godziny w przypadku opóźnienia lotu. Ponadto już po dwóch godzinach - a nie jak dotychczas po czterech godzinach - pasażerowie będą mieli prawo do posiłku i napoju w razie opóźnień. Obowiązuje to także w przypadku "uwięzienia" na pokładzie samolotu.

Ponadto jeśli przewoźnik nie jest w stanie sam zmienić trasy przelotu w związku z trudnościami, po 12 godzinach ma obowiązek zapewnić przekierowanie przy pomocy innego przewoźnika.

Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony