Przejdź do treści
Źródło artykułu

Cztery akcje GOPR; paralotniarz zawisł na drzewie

Ratownicy GOPR w sobotę prowadzili cztery akcje ratownicze, w tym skomplikowaną ewakuację paralotniarza, który utknął na 20-metrowym drzewie w masywie Cietnia w Beskidzie Wyspowym – poinformował PAP Paweł Konieczny, naczelnik Grupy Podhalańskiej GOPR.

Po godzinie 12 ratownicy otrzymali zgłoszenie, że w masywie Cietnia nad Wiśniową w Beskidzie Wyspowym jeden z paralotniarzy podczas lotu stracił sterowność, spadł, a następnie zawisł na drzewie na wysokości około 20 m nad ziemią. Poszkodowany doznał poważnego złamania uda.

Do akcji wyruszyły dwa zespoły ratowników, jeden z Centralnej Stacji Ratunkowej w Rabce, a drugi ze Stacji Ratunkowej w Limanowej. Tuż po godzinie 13. ratownicy dotarli do poszkodowanego i rozpoczęli jego ewakuację z drzewa.

W międzyczasie dotarł powiadomiony śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (Ratownik 6 stacjonujący w Krakowie). Jego załoga została Land Roverem dostarczona na miejsce wypadku, celem farmakologicznego zabezpieczenia poszkodowanego, ponieważ okazało się że uraz to otwarte złamanie uda w dwóch miejscach. Śmigłowiec został u podstawy góry, ponieważ bardzo gęste drzewa na całym zboczu nie pozwalały na użycie technik linowych.


(fot. Grupa Podhalańska GOPR/FB)

Po ewakuacji poszkodowanego z drzewa technikami linowymi i zabezpieczeniu medycznym ratownicy wraz z załogą śmigłowca oraz kolegami poszkodowanego wynieśli go w noszach Kong do miejsca, gdzie możliwe było dotarcie samochodami terenowymi. Następnie karetką górską został on zwieziony do oczekującego śmigłowca i o godzinie 15:30 został ewakuowany do krakowskiego szpitala. Akcja zakończyła się o godzinie 17.


(fot. Grupa Podhalańska GOPR/FB)

Ratownicy Grupy Podhalańskiej GOPR pomagali także 13-latkowi, który w Kasinie podczas jazdy na trasie rowerowej doznał złamania obu nadgarstków. Chłopiec karetką górską został przewieziony do oczekującej przy dolnej stacji kolejki linowej na Śnieżnicę karetki pogotowia i trafił do szpitala.

Kolejne wypadek wydarzył się na szlaku czerwonym w Gorcach w rejonie Obidowca nad Starymi Wierchami. Tam kobieta doznała urazu biodra. Równocześnie inna grupa ratowników pomagała turystce w rejonie Durbaszki w Pieninach. Kobieta z nagłym zachorowaniem została przetransportowana do szpitala.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony