Akrobacja to nie sport dla wszystkich
Czy istnieje jakikolwiek inny sport, gdzie w krótkim czasie człowiek jest zmuszony do wykonania wiele czynności w ekstremalnych warunkach fizycznych i psychicznych? Potwierdzamy – to akrobacja lotnicza.
Podczas lotu, pilot akrobacyjny, przekraczając możliwości swojego organizmu, nabytych umiejętności a także możliwości samego samolotu, setki razy powtarza wyćwiczone figury w rożnym położeniu i w różnych kombinacjach. Nawet najlepszy pilot nie powie, że umie już wszystko. Osiągnięcie wysokiej klasy mistrzowskiej okupione jest bardzo ciężką i często wykańczającą pracą – trzeba po prostu kochać ten sport. Nie jest on jednak dla wszystkich.
Podczas lotu osiąga się graniczne punkty wytrzymałości pilota i samolotu: balansowanie na poziomie niemożliwego, osiąganie podczas wykonywania akrobacji powietrznych przeciążenia sięgającego nawet plus-minus 10 g. Pilot akrobacyjny musi wykazać się dużą determinacją, samodyscypliną, doskonałą orientacją w przestrzeni a przede wszystkim musi połączyć własne umiejętności ze zdolnością funkcjonowania np. w grupie przy pokazach zespołowych.
Pasję do akrobacji lotniczej widać było w opowieściach naszych gości podczas spotkania „W Lotniczym kręgu”, jakie odbyło się 9 marca 2020 r w Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.
O swobodzie poruszania się we wszystkich wymiarach, ogromnym wysiłku podczas treningów, wielogodzinnym powtarzaniu tych samych układów, zarówno w trenażerach, jak i podczas lotów, opowiadali: pilot Artur Kielak (Xtreme Full Force), płk pil. Piotr Iwaszko (zastępca dowódcy 1 SLT) oraz kpt pil. Sebastian Rajchel (Zespół Akrobacyjny Orlik, 42 BLSz). Naszym gościem specjalnym był generał brygady pilot Ireneusz Starzyński- Dowódca Centrum Operacji Powietrznych – Dowódca Komponentu Powietrznego. Akrobację lotniczą podziwiamy przede wszystkim podczas pokazów, które zawsze opatrzone są profesjonalnym komentarzem- na widowni gościliśmy komentatora i wykładowcę LAW Witolda Sokoła. Na spotkanie przybył także instruktor lotnictwa w ACS LAW i pilot pokazowy płk pil. Artur Kałko, oraz piloci – byli dowódcy Zespołu Akrobacyjnego Biało-Czerwone Iskry: płk pil. Jerzy Leń i ppłk pil. Tomasz Czerwiński.
Wśród licznie przybyłej publiczności byli podchorąży i studenci z Lotniczej Akademii Wojskowej oraz uczniowie Ogólnokształcącego Liceum Lotniczego, seniorzy lotnictwa i pasjonaci. Na widowni był także pan Robert Szymański – wokalista zespołu Sex Bomba wraz z synem- autorem filmu o Dywizjonie 303, prezentowanym w domku pilota na ekspozycji w muzeum.
Sport ekstremalny budzi zawsze emocje, i nasi widzowie dowiedli, iż bardzo wysoko cenią sobie zmaganie się człowieka z granicami własnych możliwości. Ze strony publiczności płynęło dużo pytań, można było je również zadać już w kuluarach podczas podpisywania okolicznościowych plakatów.
Podczas spotkania mieliśmy okazję podziękować naszemu partnerowi Filipowi Idzikowskiemu koordynatorowi projektu „Niebo bez granic”. Zaprezentowaliśmy także fragment deski z napisem „wieczności” z bramy na tzw. Żwirkowisku – miejscu katastrofy z 11 września 1932 r. polskich pilotów Stanisława Wigury i Franciszka Żwirki w Cierlicku Górnym ( napis w całości to: „Żwirki i Wigury start do wieczności”).
Muzeum Sił Powietrznych pragnie podziękować widzom, gościom i partnerom spotkania, także panu Piotrowi Lisickiemu z Aviation Collection – opiekunowi marki Full Force i maskotki Niedźwiedź Boguś – za wsparcie tego wydarzenia.
Komentarze