Przejdź do treści
Źródło artykułu

Relacja z Ogólnopolskich Zawodów Samolotowych w Kikitach

Na lądowisku w Kikitach, czyli pierwszym aero-agroturystycznym obiekcie w Polsce, położonym malowniczo na terenie Warmii i Mazur, między pięknymi jeziorami, w dniach 3-4 lipca 2020 r. rozegrano 39. Ogólnopolskie Zawody Samolotowe im. Z. Dudzika. Imprezę poprzedzał dwudniowy trening.

To już druga impreza samolotowa w tym roku, na którą przyleciało 22 pilotów na 6 samolotach. Coraz liczniejszą grupą może pochwalić się Lot Flight Academy. Ich instruktorzy podwyższają swe umiejętności rywalizując z najlepszymi pilotami z Kadry Narodowej.

Lotnisko na pewno zaskoczyło wszystkich nowo przybyłych położeniem pasa. Do dyspozycji jest równy pas trawiasty o kierunku 11-29 długości 850m. Na treningu poznawaliśmy charakterystykę tego miejsca i podejść. Ma to duże znaczenie w konkurencji lądowań! Na kierunku do 11 podchodzi się z nad jeziora i pas jest nachylony dodatnio, natomiast próg kierunku 29 jest zaraz za linią drzew z pochyleniem co skutecznie utrudnia lądowania na celność. Na treningu lądowaliśmy właśnie z tego trudniejszego kierunku, czyli 29. Duże turbulencje, wiatr mocno boczny i powyższa charakterystyka nawet kadrowiczom przysparzała kłopotów. Dwie tury po 40 min lądowań dały jednak solidne wyczucie pasa na zawody.

Trasy treningowe przebiegały po pięknych terenach Warmii i Mazur. Mapy tych rejonów są bardzo czytelne, a teren i obiekty na mapie, takie jak lasy, jeziora, drogi, uporządkowane i łatwe w nawigacji. Route planner Krzysztof Borkowski miał nie łatwe zadanie, w ułożeniu trudnej trasy w prostym nawigacyjne terenie.

Pierwszą trasa zawodniczą Route Planner poprowadził na zachód i południe, okrążając Olsztyn. Sprytnym ruchem było poprowadzenie dwóch z ośmiu odcinków trasy, przed duże lasy. Nad nimi zawsze trudniej ze szczegółową nawigacją i trzymaniem czasu co do kilku sekund, zwłaszcza jak punkty kontroli czasu umieszczane są na leśnych ścieżkach! Nawet najlepsi mieli problemy! Zbigniew Chrząszcz, wielokrotny Mistrz Polski i Świata odchylił się od kursu, gubiąc szczegółową nawigację i ominął  kilka punktów kontroli czasu, tym samym przekreślając swoje szanse w pierwszej dziesiątce.

Najlepiej poradził sobie Marcin Skalik. Koncentrując się mocno na dobrej „czasówce", przywiózł tylko 41 pkt karanych nie znajdując przy tym jednego obiektu za 20 pkt. Wynik był godny mistrzostw świata! Drugi Michał Wieczorek miał dwukrotną ilość punktów z trasy – 88pkt. Trzeci – Krzysztof Wieczorek z 105 pkt.

Na drugi dzień każdy z zawodników patrzył na Marcina Skalika. Czy jest faktycznie w formie? Czy był to jednorazowy pokaz umiejętności? Plan dnia zakładał konkurencję lądowań rano, a następnie trasę nawigacyjną. Gdy wszyscy uczestnicy wstali o godzinie 6:00 na odprawę, zostali na niej poinformowani, że wiatr jest z kierunku około 150, czyli dobry dla pasa 11. Niestety pas lądowań był przygotowany na kierunku 29, tak jak podczas treningu i zmiana go spowodowałaby duże opóźnienia, tym bardziej, że w prognozie miał się obracać na bardziej południowo zachodni. Zdecydowano o rozegraniu konkurencji nawigacyjnej, a dopiero wieczorem lądowań, gdy wiatr się obróci.

Tym razem trasa nawigacyjne była prostsza, lecz obiekty do znalezienia wydawały się trudniejsze. Wyłożono aż 14 znaków oraz przygotowano 10 zdjęć. Faworyt zawodów przywiózł z drugiej trasy tylko 55 pkt karnych udowadniając, że świetnie czuje się na warmińsko mazurskiej ziemi, a jego forma jest wzorowa. Bezskutecznie Gonił go Michał Wieczorek z 106 pkt. Spora różnica punktowa między Marcinem Skalikiem, a resztą zawodników dawała mu pewne pierwsze miejsce, chyba że popełni karygodne błędy podczas wieczornej konkurencji lądowań.  Na trzecie miejsce po dwóch konkurencjach wskoczył Marcin Chrząszcz z 130 pkt karnymi z trasy i zyskał zaledwie 6pkt przewagi nad Krzysztofem Wieczorkiem, który uzyskał 146 pkt.

Około godziny 17:00 zawodnicy rozpoczęli na kierunku pasa 29 dwa lądowania na celność. Silny wiatr z porywami skutecznie przeszkadzał w osiąganiu przyziemieniu blisko linii zerowej. Dodatkowe pochylenie pasa i podejście znad drzew utrudniało skutecznie dobrą ścieżkę podejścia. Historycznie patrząc, konkurencja lądowań często przewracała do góry nogami pierwsze kilka miejsc. Za każdy 1 metr przed linią 0, jest aż 10 pkt karnych, za 1 metr przelotu 5. Lądując zatem dwa razy przed linią 0, Marcin Skalik mógł utracić prowadzenie!

Wszyscy piloci z pierwszej 10 lądowali bezpiecznie i w pierwsze 5 metrów na plusie. Dzięki takiej strategii nie można było co prawda dużo zyskać na wyniku, lecz na pewno było to rozsądne utrzymanie swojej pozycji na wypadek dużego błędu przy lądowaniu konkurenta (za lądowanie „abnormal" można dostać do 200 pkt karnych!)

Najlepszy w Lądowaniach był Krzysztof Wieczorek z wynikiem 0! Marcin Skalik lądując bezpiecznie przypieczętował swoje zwycięstwo! Michał Wieczorek utrzymał drugie miejsce, a Krzysztof Wieczorek zamknął podium wyprzedzając Marcina Chrząszcza.

Wieczorem wręczono puchary, a organizatorzy zaprosili wszystkich uczestników na wspólną kolację! Na pewno wszyscy piloci długo będą pamiętać to piękne lądowisko oraz wysoki poziom organizacji!

Opracował: Marcin Chrząszcz

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony