Przejdź do treści
Źródło artykułu

Mielecki Piryt. Jak powstawał samolot w czasach transformacji ustrojowej

Pierwotnie miał nazywać się An-28 PT Piryt lecz względów marketingowych porzucono oznaczenie radzieckiego biura konstrukcyjnego Antonowa. Dlaczego odrzucono też wdzięczne, pochodzące od nazwy minerału żelaza określenie Piryt a samolotowi nadano nazwę M-28 Skytruck? Czytajcie.

W lutym 1994 roku magazyn lotniczy „Skrzydlata Polska” pisał o niejakim mieleckim Pirycie. Pretekstem był oblot prototypowej maszyny, której – gdyby nie fotografie – z nazwy dziś niewielu kojarzy.

A nazwy samolotów bywają intrygujące i inspirujące…

Czasem opowiadają historie… Dotyczy to m.in. tego samolotu, który zaczęto produkować w Mielcu w czasach socjalizmu.

Trudno wyjaśnić dlaczego komuś przyszło do głowy nazwać samolot Pirytem. Można jedynie powoływać się na konotacje znaczeniowe słowa: piryt – z języka greckiego pyr to ‚ogień’ oraz pyrites‚iskrzący’, a minerał iskrzy się pod wpływem uderzeń krzesiwa.

Ale piryt jest też nazywany złotem głupców…

Pamiętacie zdjęcie ogromnej hali w WSK PZL Mielec wypełnionej An-28? Zobacz nie wykończone samoloty* WSK PZL Mielec w 1993 roku TUTAJ. Budowy tych samolotów nie skończono z powodu konsekwencji zmian politycznych w kraju po 1989 roku.

Czas na retrospekcję. W 1985 roku, tuż po uruchomieniu produkcji An-28 w Polsce ówczesny dyrektor WSK PZL Mielec Tadeusz Ryczaj rozmawiał z dziennikarzem Julianem Woźniakiem. Ryczaj nie lubił wywiadów, a Woźniak uwielbiał lotnictwo i często je koloryzował.

Cały artykuł czytaj na stronie www.lotniczepodkarpackie.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony