Przejdź do treści

Maciej Krupa znowu drugi w Pucharze Świata w Serbii

Kolejny raz Maciej Krupa zajął drugie miejsce w zawodach Pucharu Świata. Tym razem w Serbii

Start polskich zawodników w zawodach Pucharu Świata w Serbii wynika z poważnych szans na zajęcie przez nich dobrej lokaty w końcowej punktacji. Na tak trudny i odległy wyjazd decydują się, aby uzyskać kolejne punkty i doświadczenie zwiększające szanse w Mistrzostwach Europy. Nasz junior w F1A Maciej Krupa od początku sezonu lokuje się w czołówce światowej i konsekwentnie realizuje plan przygotowań. Zaś młodzi gumówkarze z Suwałk, od lat najlepsi na świecie liczą na kolejne sukcesy.

Pole lotów w Zrenianin to rozległe pola i pastwiska po horyzont, bez rowów melioracyjnych, drzew i zarośli. Gdzieniegdzie tylko pasą się stada krów i owiec w niczym nie przeszkadzające lataniu. To bodaj najlepsze miejsce w Europie do rozgrywania swobodnie latających.

W piątek, w czasie treningu wiało mocno i ryzykowne były jakiekolwiek próby. Organizatorzy zapewniali jednak, że mają układy i w czasie sobotnich startów będzie lepiej.

I rzeczywiście. Od rana wiatr umiarkowany i pierwsze loty nie przysparzały problemów. Należało tylko wyczepić w noszeniu, choćby minimalnym. Jednak kilku dobrych zawodników straciło sekundy i szansę na dobrą lokatę. Między innymi Blagojević (SRB), Betak (SVK) i Pshenychny (UKR).

Od czwartej tury, gdy wiatr zelżał jeszcze bardziej a noszenia zdawały się być ustabilizowane zawodników czekało jeszcze trudniejsze zadanie. Z pozoru pewne i mocne prądy wznoszące okazywały się niezwykle chimeryczne. Model ulokowany w noszeniu potrafił przez minutę wznosić się zdecydowanie, by później bez powodu lądować po kilkudziesięciu sekundach. Bez błędu zawodnika. W taki sposób sekundy stracili też najlepsi: aktualny lider punktacji PŚ Koglot (SLO), Vosejpka (CZE), Wulz (AUT) Sitton (ISR). Stamov (UKR) nie wykonał zupełnie czwartego lotu i następnych.

Maciej Krupa gromadził konsekwentnie czasy maksymalne. Tylko w ostatnim locie model latał nisko i wydawało się, że nie zdoła osiągnąć 180 s. Z pomiaru chronometrażystów wynikło jednak, że latał zaledwie 0,2 s ponad czas maksymalny. Wielkie szczęście i kwalifikacja do dogrywki.

W efekcie do dogrywki zakwalifikowało się 5 szybowników, w tym 2 juniorów: Tereza Vosejpkova (CZE) i Maciej.

Pod wieczór wiatr wzmógł się jednak znacznie i zdecydowano o rozegraniu dogrywki następnego dnia wczesnym rankiem.

Wiatr do 4 m/s i z pozoru brak noszeń termicznych. W ciągi 10 min czasu startowego piątka zawodników szukała termiki na rozległym terenie. Maciej wyczepił w chwilę po Kazanoczkinie (RUS) w tym samym miejscu, lecz z mniejszym zapasem wysokości. Jednak Macieja model planował znacznie lepiej i w efekcie brakło mu tylko 3 s by pokonać Rosjanina. Tereza Vosejpkova wyczepiła poprawnie przy końcu czasu startowego i przy otwartej kurtynie można było porównywać jej lot z wcześniejszym lotem Macieja. Jej usiłowania przyniosły pożądany skutek, trafiła w lekki prąd wznoszący. Latała dłużej i wygrała zawody wśród juniorów całkowicie zasłużenie. Maciej zaś zajął drugie miejsce, po raz kolejny drugie w zawodach Pucharu Świata.

Wydaje się, że w jego lotach brakuje jeszcze tylko jednego czynnika - odrobiny szczęścia.

Nasz drugi szybownik Henryk Krupa padł ofiarą chimerycznej termiki i zajął 21 lokatę bez punktów w Pucharze. Wielka szkoda.

Zawodnicy w kategorii F1B borykali się już nie tylko z termiką, ale też mocnym wiatrem, który znacząco utrudniał odzyskanie modeli po locie.

Stanisław Skibicki stracił w pierwszym locie 35 s i z takim wynikiem zajął 8 miejsce.

Bardzo dobrze latał nasz junior Bartłomiej Bilewicz. Małe straty w dwóch lotach pozwoliły mu zająć 2 miejsce w punktacji juniorów. Słabiej tym razem latał Bartłomiej Skibicki - aktualny Mistrz Świata. Tym razem bez punktów w pucharze Świata.

W F1C Polacy nie startowali.

Młodzi polscy zawodnicy w klasyfikacji Pucharu Świata lokują się na wysokich pozycjach. Maciej Krupa jest 3 w klasyfikacji juniorów i 9 w seniorach. Bartłomiej Skibicki zajmuje aktualnie 2 miejsce w F1B juniorów, Natalia Bilewicz jest 6. a Bartłomiej Bilewicz 9.

W lipcu najważniejsza impreza tegorocznego sezonu modelarskiego - Mistrzostwa Europy juniorów. Są podstawy, aby na wyniki Polaków w Mistrzostwach patrzyć z optymizmem.

Na podstawie relacji uczestnika spisał A. Kopacz 

FacebookTwitterWykop

Nasze strony