Latanie to wolność
Młodszy aspirant Krystian Tomczuk służy w Policji od 10 lat. Przez 4 ostatnie lata dba o bezpieczeństwo mieszkańców razem z czworonożnymi partnerami, jako przewodnik. Poza służbą ma również wielką pasję, której poświęca każdą wolną chwilę. Jest nią lotnictwo.
Bielski funkcjonariusz zdobył już kilka licencji lotniczych, a obecnie przygotowuje się do egzaminu praktycznego na pilota samolotów liniowych. Jak twierdzi, latanie daje wolność.
Młodszy aspirant Krystian Tomczuk w szeregach Policji służy od 10 lat. Od początku związany jest z pionem prewencji, a od 4 lat jest przewodnikiem psa. Obecnie jego partnerką jest 8-letnia Uzi. Owczarek niemiecki, z którym służy, wytresowany został do patrolowania miasta i tropienia śladów ludzkich. Na co dzień funkcjonariusz wraz ze swoim psem dbają o bezpieczeństwo mieszkańców.
Poza służbą Krystian Tomczuk znajduje wolną chwilę, aby oddać się swojej wielkiej pasji. Jest nią lotnictwo. Jak mówi, od dziecka interesowały go samoloty. Uwielbiał je oglądać, jeździł na pokazy lotnicze. Zawsze marzył, żeby latać. W końcu postanowił to zmienić i zasiąść za sterami prawdziwego samolotu. W 2015 roku rozpoczął trudne i czasochłonne szkolenia lotnicze. Mówi, że pilot musi nieustannie się szkolić i poświęca na to każdą wolną chwilę.
Widoki z samolotu (fot. KPP w Bielsku Podlaskim)
Dzisiaj, po wielu zdanych egzaminach, Krystian Tomczuk może pochwalić się licencją turystyczną oraz dodatkowymi uprawnienaimi do lotów nocnych. Perfekcyjna znajomość języka angielskiego, która jest wymagana w komunikacji lotniczej, umożliwia mu podróże również poza granice naszego kraju. Obecnie przygotowuje się do egzaminu praktycznego na pilota samolotów liniowych.
Jak przyznaje, połączenie życia rodzinnego i zawodowego z jego pasją nie jest łatwe, ale możliwe. Mówi, że latanie jest piękne, daje poczucie wolności i niesamowite wrażenia. Wspaniałe widoki z podniebnych podróży utrwala na zdjęciach. Marzy by zostać pilotem policyjnego samolotu.
Krystian Tomczuk z partnerką – 8-letnią Uzi (fot. KPP w Bielsku Podlaskim)
Komentarze