Ruszył projekt budowy szybowca klasy ultralekkiej – KNL Kos

Koło Naukowe Lotników długo utrzymywało to w tajemnicy, ale teraz w końcu ujawniają się światu... Oto on! Nowy projekt w KNL! Szybowiec klasy ultralekkiej – KNL Kos.

– Powracamy do projektowo-konstrukcyjnych tradycji Koła. Projekt zakłada konstrukcję szybowca o masie własnej nie większej niż 80kg, co uprawnia do certyfikacji „Kosa” jako szybowiec ultralekki i daje możliwość wykonywania nim lotów bez pełnej licencji szybowcowej – mówią członkowie KNL.

KNL – Kos
Jeden z najnowszych projektów Koła został rozpoczęty pod koniec 2015 roku. Grupa studentów, zachęcona sukcesem rekonstrukcji szybowca SL-1 Akar oraz postępami nad projektem MotoGapa podjęła się zadania zaprojektowania oraz zbudowania od podstaw szybowca klasy ultralekkiej, KNL Kos.

Głównym celem projektu jest odnowienie projektowo-konstrukcyjnych tradycji Koła, której owoce stanowi zbiór maszyn od Akara po wczesne szybowce serii PW. Tradycje te zostały nieco zapomniane w ostatni latach, gdy Koło skupiło się głównie na pracy nad SyMELatorami oraz szkoleniach szybowcowych i samolotowych, lecz prace nad Akarem dały solidną podstawę do przywrócenia dawnego charakteru Koła i rozpoczęcia nowego, ambitnego projektu. Ponadto, przejście przez cały proces projektowania i budowy szybowca daje członkom Koła możliwość zapoznania się z procedurami dotyczącymi certyfikacji oraz dopuszczenia do lotu statku powietrznego, a także praktycznego zastosowania umiejętności nabytych podczas studiów jak również nauki nowych, rzadko poruszanych podczas standardowego toku studiów, jak praca z materiałami kompozytowymi czy badania tunelowe.

Spotkanie grupy projektowej (fot. knl.meil.pw.edu.pl)

Prace nad projektem przebiegają w sposób typowy dla dużych grup projektowych – uczestnicy projektu podzieleni są na zespoły zajmujące się określonymi zadaniami, np. konstrukcją i ergonomią kokpitu, skrzydłami i okuciami, usterzeniem ogonowym czy aerodynamiką. Zapewnia to członkom Koła przygotowanie do pracy w dużych firmach i przemyśle lotniczym.

Najważniejszym założeniem konstrukcyjnym „Kosa” jest masa własna nie większa niż 80kg – uprawnia to do certyfikacji jako szybowiec ultralekki oraz wykonywania lotów bez pełnej licencji szybowcowej. Stawia to uczestników projektu przed dużym wyzwaniem – każda koncepcja musi być dobrze przemyślana, każde rozwiązanie dobrze sprawdzone i obliczone, każdy element dobrze wykonany. „Kos” ma wypełniać niszę pomiędzy zaawansowanymi, ale drogimi konstrukcjami, jak Axel czy Archeopteryx, a prostymi, lecz prymitywnymi szybowcami budowanymi przez amatorów, np. LAK-16. Powoduje to pewne ograniczenia technologiczne – aby szybowiec był relatywnie tani, nie może być wykonany z trudnodostępnych materiałów przy użyciu kosztownych metod produkcji. Nie bez znaczenia jest też dostępność narzędzi oraz doświadczenie członków KNL w zakresie prac konstrukcyjnych. Podczas projektowania szczególny nacisk kładziony jest na zapewnienie bezpieczeństwa pilota w razie kolizji, poprzez zastosowanie się do zasad „crash-safety”.

Zebranie całego zespołu (fot. knl.meil.pw.edu.pl)

Kos jest projektowany jako górnopłat bez zastrzałów, z usterzeniem w układzie klasycznym, oraz zamkniętą kabiną pilota. Ze względów wytrzymałościowych i bezpieczeństwa kadłub jest projektowany z wewnętrzną, aluminiową kratownicą. Biorąc pod uwagę doświadczenie części członków Koła w pracy z kompozytami wiele elementów wykonanych będzie z włókna węglowego i szklanego. Cechą wyróżniająca Kosa na tle większości ultralekkich konstrukcji jest dobra aerodynamika, bliska „dorosłych” szybowców. W połączeniu ze skrzydłem o dużym wydłużeniu ma zapewnić wysoką doskonałość, na poziomie 25. Innowacją jest również planowany w szybowcu „glass cockpit” – główną część panelu ma stanowić ekran dotykowy, na którym będą wyświetlane dane dotyczące wysokości i prędkości lotu, a także kursu i mapy terenu.

Masa konstrukcji – 80 kg
Rozpiętość – 10,2 m
Długość – 6,45 m
Powierzchnia – 7,3 m2
Wydłużenie 13,7
Typ – górnopłat
Układ – klasyczny

Przed zespołem projektowym Koła Naukowego Lotników trudne zadanie... Trzymy za nich kciuki!