Sylwestrowy sprawdzian czujności pirotechników na krakowskim lotnisku
Przełom roku na krakowskim lotnisku, okazał się sprawdzianem czujności dla pirotechników ze Straży Granicznej. Tylko w przeciągu dwóch dni – 31 grudnia oraz 1 stycznia – aż trzykrotnie podejmowali działania minersko-pirotechniczne w stosunku do pozostawionych bez opieki bagaży. Na szczęście w Nowy Rok, funkcjonariusze z placówki SG w Krakowie – Balicach weszli bez...fajerwerków.
W ostatni dzień starego roku plecak oraz walizka pozostawione przed portem lotniczym, spowodowały konieczność przeprowadzenia działań minersko-pirotechnicznych. Dzień później w strefie ogólnodostępnej terminalu pasażerskiego, inny roztargniony podróżny zostawił bez opieki swój plecak.
Na szczęście, w wyniku podjętych działań pozostawione przedmioty uznano za bezpieczne – nie stwierdzono obecności żadnych materiałów i urządzeń wybuchowych, mogących zagrozić życiu lub zdrowiu. Podczas każdej interwencji poszerzano strefę bezpieczną, wykorzystywano specjalistyczne urządzenia oraz sprawdzano bagaże przy pomocy psa służbowego. Po przeprowadzeniu powyższych czynności, bagaże zostały sprawdzone manualnie przez pirotechnika – znajdowały się w nich odzież oraz rzeczy osobiste. Pomimo zaangażowania wielu funkcjonariuszy i pracowników lotniska w zapewnienie bezpieczeństwa podróżnym, przeprowadzone działania minersko-pirotechniczne nie spowodowały utrudnień w funkcjonowaniu lotniczego przejścia granicznego oraz portu lotniczego.
Po raz kolejny Straż Graniczna przypomina, że każdy pozostawiony bez opieki bagaż traktowany jest jako potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa i musi zostać sprawdzony. Wiąże się to z wszczęciem odpowiednich procedur bezpieczeństwa. Podróżni powinni pilnować swoich bagaży i nie pozostawiać ich bez opieki, nawet przez chwilę. Bagaż bez nadzoru zawsze oznacza kłopoty, mogą to być opóźnienia w komunikacji lotniczej, czy też sankcje w postaci mandatu karnego.
Komentarze