Świetlana przyszłość naddźwiękowego jet’a
Mimo trudnej sytuacji gospodarczej, szansa na pojawienie się w niedalekiej przyszłości na rynku naddźwiękowego biznes jeta pozostaje nadal realna. Lista zamówień firmy Aerion, wciąż utrzymuje się na poziomie 4 mld $. Oznacza to zapotrzebowanie na około 50 samolotów po 80 milionów $ każdy, oznajmił v-ce przewodniczący firmy Aerion, Brian Barents podczas trwającego w Genewie European Business Aviation Convention and Exhibition.
Aerion oraz zainteresowani projektem inni producenci, usilnie starają się podtrzymać rozmowy dotyczące przyszłości inwestycji, pomimo niepewnej sytuacji ekonomicznej. Firma liczy na stworzenie platformy Arion i podwykonawców, której zadaniem będzie weryfikacja wspólnych koncepcji. Rozmowy potrwać mogą od kilku do kilkunastu miesięcy, po czym partnerzy podejmą decyzję, czy iść dalej z rozwojem i produkcją na pełną skalę. „Jesteśmy pewni, że uda nam się osiągnąć porozumienie” zaznaczył Barents.
Przed nami wiele wyzwań, lecz każda ze stron pragnie to urzeczywistnić. "Prowadzimy kompleksowe rozmowy włączając kwestie techniczne oraz biznesowe. Wszystkie postępują we właściwym kierunku” Dodał także, że „ zarówno klienci, jak i partnerzy projektu, wyglądają poza obecne zawirowania ekonomiczne. Musimy myśleć w perspektywie pięciu do dziesięciu lat w przód i mieć w przygotowaniu nowe produkty, a ponaddźwiękowy odrzutowiec jest prawdopodobnie najbardziej ekscytującym produktem jaki można sobie wyobrazić.”
Aerion zapowiedział, że zakończona sukcesem faza weryfikacji koncepcji poskutkuje pięcioletnim programem rozwoju, którego momentem kulminacyjnym będzie certyfikacja i wprowadzenie do eksploatacji. Oznacza to, że certyfikacja będzie miała miejsce w roku 2015 - rok później, niż firma zapowiadała jeszcze w październiku ubiegłego roku. Według najnowszych informacji podanych przez firmę, serie testów lotu i w tunelu aerodynamicznym zaplanowane są jeszcze na ten rok. Do badań wykorzystane zostaną platformy testowe NASA F-15B oraz European Transonic Wind Tunel.
Aerion oraz zainteresowani projektem inni producenci, usilnie starają się podtrzymać rozmowy dotyczące przyszłości inwestycji, pomimo niepewnej sytuacji ekonomicznej. Firma liczy na stworzenie platformy Arion i podwykonawców, której zadaniem będzie weryfikacja wspólnych koncepcji. Rozmowy potrwać mogą od kilku do kilkunastu miesięcy, po czym partnerzy podejmą decyzję, czy iść dalej z rozwojem i produkcją na pełną skalę. „Jesteśmy pewni, że uda nam się osiągnąć porozumienie” zaznaczył Barents.
Przed nami wiele wyzwań, lecz każda ze stron pragnie to urzeczywistnić. "Prowadzimy kompleksowe rozmowy włączając kwestie techniczne oraz biznesowe. Wszystkie postępują we właściwym kierunku” Dodał także, że „ zarówno klienci, jak i partnerzy projektu, wyglądają poza obecne zawirowania ekonomiczne. Musimy myśleć w perspektywie pięciu do dziesięciu lat w przód i mieć w przygotowaniu nowe produkty, a ponaddźwiękowy odrzutowiec jest prawdopodobnie najbardziej ekscytującym produktem jaki można sobie wyobrazić.”
Aerion zapowiedział, że zakończona sukcesem faza weryfikacji koncepcji poskutkuje pięcioletnim programem rozwoju, którego momentem kulminacyjnym będzie certyfikacja i wprowadzenie do eksploatacji. Oznacza to, że certyfikacja będzie miała miejsce w roku 2015 - rok później, niż firma zapowiadała jeszcze w październiku ubiegłego roku. Według najnowszych informacji podanych przez firmę, serie testów lotu i w tunelu aerodynamicznym zaplanowane są jeszcze na ten rok. Do badań wykorzystane zostaną platformy testowe NASA F-15B oraz European Transonic Wind Tunel.
Źródło artykułu
Komentarze