Przejdź do treści
Źródło artykułu

Wieść gminna niesie

Podobno dzisiaj jeden z naszych pilotów wylądował na szczycie góry w Wielkiej Fatrze.

Trasa 470km. Tak jak wczoraj zdecydowaliśmy się odejść bez oglądania na innych, bo słaba pogoda w Polsce groziła tym, że nie zdołamy przed zaniknięciem wznoszeń wrócić do domu a znaczna część naszego wyścigu biegła wzdłuż granicy.

Faktycznie... Orawa była pod wpływem silnej inwersji tłumiącej rozwój chmur i wznoszeń, toteż po zawróceniu nad Łysą Górą w Czechach lecieliśmy do Gubałówki w mętnym bezchmurnym powietrzu.

Czytaj całość relacji Sebastiana Kawy na stronie GSS Żar.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony