Przejdź do treści
Źródło artykułu

Koleje szykują się do obsługi Okęcia

Szybka Kolej Miejska, Koleje Mazowieckie oraz PKP Intercity – przewoźnicy chcą obsługiwać połączenie lotniska z Warszawą. Mogą jednak nie zdążyć z przygotowaniami do połowy 2011 roku, gdy linia wreszcie ruszy.

Ledwie ruszyła budowa niespełna 2-km odcinka torów, które umożliwią kolejowe połączenie centrum Warszawy z lotniskiem Okęcie, a już niemal wszystkie firmy kolejowe działające w Polsce interesują się uruchomieniem przewozów na tej trasie.

Gdyby nie czteroletnie opóźnienie w budowie kolejowego połączenia portu lotniczego na Okęciu z centrum Warszawy, pociągi na tej trasie woziłyby pasażerów już od miesiąca. Inwestycja przebiega jednak w ślimaczym tempie i dopiero w tym miesiącu ruszyła budowa niespełna 2 km torów w tunelu, które połączą gotową od dwóch lat podziemną stację pod Terminalem 1 ze zmodernizowaną linią radomską w kierunku Warszawy. Budowa za 234 mln zł zakończy się w połowie 2011 roku.

Kto zostanie operatorem atrakcyjnego połączenia z lotniska, które w 2011 roku obsłuży ponad 10 mln pasażerów? Na razie najbliższa uruchomienia lotniskowego połączenia jest należąca do miasta Szybka Kolej Miejska. Choć wcale nie bez przeszkód.

Decyzję o tym, że SKM połączy Okęcie z miastem, podjął ratusz, który jest właścicielem przewoźnika i zdecydował o współfinansowaniu połączenia. Leszek Walczak (prezes SKM Warszawa) planuje, że obsługa połączenia lotniska z centrum miasta zostanie połączona z obsługą relacji pasażerskich z Otwocka oraz Legionowa. Pociągi mają kursować co 15 minut.

Do uruchomienia połączeń z Okęcia przygotowują się także Koleje Mazowieckie, które woziłyby pasażerów z Okęcia przez centrum Warszawy do Modlina – tam do wiosny 2012 roku powstanie port lotniczy dla tanich linii lotniczych. Składy KM wyruszałyby z Okęcia co 0,5 godz.

Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity, uważa, że znajdzie się jeszcze miejsce na torach dla innych przewoźników.

– Na całym świecie połączenia z portów lotniczych układane są według podobnego schematu: jako pierwszy odjeżdża zawsze pociąg, który zatrzymuje się najrzadziej, kilka minut po nim rusza skład typu Regio Expres zatrzymujący się częściej, ale nie na wszystkich stacjach po drodze. Ostatni w trasę zabierałby pasażerów pociąg realizujący połączenie aglomeracyjne, który stawałby na każdej stacji, a więc jechał najdłużej – mówi Paweł Ney.

Całość artykułu na stronie Gazety Prawnej.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony